Gotowy na wyścig, który nie tylko sprawi, że Twoje palce będą tańczyć po ekranie, ale też pozwoli Ci zostać królem (albo królową) stylu? Makeover Run to taka gra, w której bieganie spotyka się z modą – czyli jakby Usain Bolt nagle wpadł na wybieg i zaczął przebierać modele na każdej zmianie świateł! Wchodzisz w buty ambitnej stylistki, która chce podbić świat pokazów mody – od lokalnych wiosek po błysk świateł na wielkich wybiegach. A wszystko to, biegnąc, zgrabnie unikając przeszkód i zbierając buty, sukienki i inne modowe cuda.
Cała zabawa polega na tym, żeby przebiec trasę, zbierając jak najwięcej elementów garderoby, które potem posłużą do totalnej metamorfozy Twoich klientów – bo Makeover Run to nie tylko sprint, ale też wyzwanie dla Twojego zmysłu estetyki. Wyobraź sobie: biegniesz, skaczesz i ślizgasz się jak ninja, a potem w magiczny sposób dopasowujesz fraki, szpilki i okulary przeciwsłoneczne, żeby każdy wyglądał jak milion dolarów (albo przynajmniej jak na instagramowym story). A najlepsze? Każdy poziom to inny temat – od miejskich ulic, przez parki pełne życia, aż po gwiazdorskie eventy, gdzie możesz pokazać, że styl masz we krwi.
Sterowanie? Proste jak bułka z masłem – przesuwasz palcem w lewo, prawo, w górę albo w dół i już jesteś gotowy na uniknięcie kolejnej katastrofy modowej (czyt. przeszkody). Spokojnie, nie trzeba mieć rąk jak zawodowy biegacz, żeby ogarnąć to na luzie, a przy okazji rywalizować z czasem i zdobywać ekstra punkty za perfekcyjne stylizacje.
Co mnie najbardziej rozbawiło? To, jak nagle w trakcie biegu musiałem się skupić nie tylko na unikaniu przeszkód, ale też na tym, żeby nie pomylić butów z gigantycznym kapeluszem – serio, mój mózg miał małe tornado modowe! No i te mini-gry przy punktach kontrolnych – trochę jak sudoku, tylko że zamiast cyfr masz... no właśnie, szpilki i sukienki. Nie pamiętam, czy wtedy wcisnąłem Shift czy Ctrl, ale poczułem się jak prawdziwy fashion ninja.
Makeover Run to idealna gra, jeśli chcesz poćwiczyć refleks, pośmiać się z własnych modowych potknięć i sprawdzić, czy Twoi znajomi faktycznie znają się na stylu – bo hej, nic tak nie demaskuje najlepszego kumpla, jak walka o ostatnią różową torebkę! A przy tym wszystkim jest lekko, zabawnie i z totalnym luzem. Więc co? Gotowy na niezły ubaw i modowy rollercoaster?