Hej, gotowy na niezły ubaw z Mała farma: kliker? To taki symulator farmera, tylko że bez konieczności wstawania z kanapy i chodzenia po błocie (czyli czysty relaks z odrobiną zdrowego kliknięcia). Ta gra to połączenie clickera i symulatora, gdzie wcielasz się w ambitnego rolnika, który zaczyna od małego skrawka ziemi, a potem tworzy prawdziwe królestwo rolnicze. Brzmi banalnie? No to poczekaj, aż zaczniesz kliknąć pierwsze zboże i zobaczysz, jak twoja farmka rozrasta się szybciej niż moja cierpliwość do czekania na poranną kawę!
Zaczynasz z niczym – no dobra, prawie z niczym, bo masz kilka nasion i trochę chęci. Twoim zadaniem jest tapnąć (albo kliknąć, jeśli wolisz) na rośliny, zebrać plony i zarobić trochę wirtualnej kasy. Ta kasa to twój złoty bilet do rolniczego sukcesu – możesz kupować nowe nasiona, hodować zwierzątka albo stawiać budynki, które sprawią, że twoja farma będzie działać jak dobrze naoliwiona maszyna. A najlepsze jest to, że możesz zostawić farmę samą sobie, a ona i tak będzie działać w tle – czyli idealna gra dla tych, którzy lubią mieć wrażenie, że pracują, ale tak naprawdę klikają raz na jakiś czas (ja to nazywam multitaskingiem na poziomie mistrza).
Sterowanie? Proste jak drut! Wystarczy myszka albo palec na ekranie, aby sadzić, zbierać i ulepszać. Interfejs jest tak przejrzysty, że nawet moja babcia (która ostatnio myślała, że app to nowy rodzaj jabłka) da sobie radę. A jak już wkręcisz się w ten farmingowy rollercoaster, to nie zabraknie eventów i wyzwań, które sprawią, że nie będziesz chciał odpuszczać. To trochę jak codzienne sprawdzanie, czy twoje ulubione ciasto w piekarniku nie przypaliło się – napięcie i satysfakcja gwarantowane!
W skrócie: Mała farma: kliker to fajna, lekka i wciągająca gra online, która idealnie nadaje się na przerwę albo chwilę relaksu. Nie musisz być hardkorem ani mieć palców jak ninja – tu liczy się dobry humor i odrobina cierpliwości, bo z czasem twoja farma zacznie żyć własnym życiem (no dobra, może trochę wyrasta z pod kontrolą, ale kto by się tym przejmował?). A przy okazji możesz się pośmiać, bo poważnie, kto by pomyślał, że kliknięcie w marchewkę może być tak satysfakcjonujące?