6.741

Baby Hazel: Park dinozaurów

3.67/5(oceń: 42)📅2019 Jan 23
Baby Hazel: Park dinozaurów

Gotowi na wycieczkę do Baby Hazel Dinosaur Park? To nie jest zwykły park — to prawdziwa dinozaurza kraina, gdzie mała Hazel i jej niesforna ekipa bawią się, uczą i… próbują nie zostać zjedzeni przez T-Rexa (spokojnie, to tylko gra, nie musisz się pakować do schronu!).

Baby Hazel: Park dinozaurów to gra edukacyjna, która sprawi, że Twoje dziecko poczuje się jak mały odkrywca prehistorii. Sterujesz Hazel (małą dziewczynką z niezłym zapałem do przygód), która razem z przyjaciółmi zwiedza dinozaurowy park. Po drodze karmią te wielkie gadzie stwory, pomagają im się bawić i rozwiązują proste zagadki – czyli kombinują na maksa, by utrzymać Hazel uśmiechniętą i szczęśliwą. A powiem Wam, że utrzymanie uśmiechu tej małej to czasem wyzwanie większe niż znalezienie skarpetek po praniu.

Co jest super? Sterowanie w tej grze jest tak proste, że nawet najmłodsi gracze nie będą mieli dylematów – wystarczy kliknąć, przeciągnąć, stuknąć i voilà! Hazel wykonuje zadania, a my możemy czuć się jak prawdziwi trenerzy dinozaurów bez ryzyka bycia stratowanym przez diplodoka. Dla maluchów to prawdziwy trening zręczności i logicznego myślenia, a dla rodziców – chwila spokoju, chociaż ta muzyczka parkowa momentami brzmi jak koncert bębnów w ulu… ale kto by narzekał? W końcu to dziecięca radość, a nie symfonia Beethovena.

Podczas zabawy w Baby Hazel Dinosaur Park trafimy na szereg mini-gier: od karmienia dinozaurów (tak, to jest takie słodkie, że aż chce się do nich dołączyć z szklanką mleka), przez pomoc w zabawach, aż po eksplorację różnych zakamarków parku. Każde zadanie czy zagadka to jak mały skarb – Hazel zbiera gwiazdki i punkty, a my razem z nią czujemy dumę, jakbyśmy właśnie zdobyli złoto na Olimpiadzie. No dobra, może przesadzam, ale emocje są tu jak na rollercoasterze – tylko bez kolejek i mdłości.

Jeżeli chcesz wprowadzić swoje dziecko w świat gier i dinozaurów, a jednocześnie mieć pewność, że będzie się dobrze bawić i czegoś nauczyć, to Baby Hazel: Park dinozaurów jest jak znalazł. To połączenie przygody, nauki i dobrego humoru. Serio, kto by pomyślał, że edukacja o prehistorii może być tak rozrywkowa? Więc łap myszkę, tablet albo cokolwiek tam masz pod ręką i wskakuj do parku – Hazel czeka, a dinozaury też nie mogą się doczekać, aż je nakarmisz (albo przynajmniej pogłaszczesz po łuskach).