5.649

Baby Hazel: Pierwszy deszcz

4/5(oceń: 8)📅2023 Jul 06
Baby Hazel: Pierwszy deszcz

Okej, słuchajcie, jeśli myślicie, że deszcz to tylko mokre skarpetki i kapcie w błocie, to zdecydowanie powinniście poznać Baby Hazel: Pierwszy deszcz – grę, która pokazuje, że nawet kapuśniaczek może być epicką przygodą dla małych odkrywców! Ta urocza i absolutnie kolorowa gra online z gatunku przygodowych i symulacyjnych to istny rollercoaster emocji... no dobra, może bardziej karuzela w kałużach, ale serio, jest mega! W sumie – idealna dla młodszych graczy, którzy chcą poczuć, jak to jest, gdy pierwsze krople deszczu spadają na nos i wywołują uśmiech od ucha do ucha.

W tej części serii Baby Hazel wcielamy się w tytułową Hazel, która po raz pierwszy w życiu doświadcza prawdziwego deszczu (nie mylić z prysznicem w łazience, serio!). Hazel jest mega podekscytowana, bo w końcu może pobiegać po dworze, chlapać w kałużach i... no cóż, zrobić sobie papierową łódeczkę, żeby puścić ją na wodzie. Brzmi słodko? Jasne, ale nie myślcie, że będzie łatwo – bo jak to w życiu bywa, nawet taka prosta wyprawa wymaga ogarnięcia kilku zadań. Trzeba się porządnie ubrać, zebrać potrzebne rzeczy i uważać, żeby nie przemoknąć do suchej nitki (choć trochę mokro to część przyjemności, prawda?).

Szczerze mówiąc, sterowanie jest tak banalne, że nawet Wasz pięciolatek ogarnie to bez problemu – wszystko na klik, żadnych ninja kombinacji klawiszowych, bo niby po co komplikować zabawę? Po prostu klikasz, bawisz się, a Hazel szczęśliwa bryka po podwórku. A grafika? Kolorowa jak tęcza po burzy, z animacjami, które sprawiają, że chce się zanurzyć w tę kałużę razem z Hazel (choć radzę jednak nie próbować w realu, bo matka nie będzie szczęśliwa).

Mini-gry typu zbieranie kropli deszczu czy robienie papierowych łódeczek? No jasne! To trochę jak jakby ktoś wpadł na pomysł, że przerwa na deszcz może być nie tylko nauką o przyrodzie, ale też niezłą frajdą. A jeśli zastanawiacie się, czy jest coś więcej niż tylko chlapanie, to tak – jest nawet moment, kiedy trzeba pomóc Hazel nie wpaść w kłopoty (czyli, jak to w życiu, trochę planowania i uważności). Idealne ćwiczenie na sprawdzenie, czy dzieciak ogarnia, że kalosze to nie ozdoba stołu.

Podsumowując: Baby Hazel: Pierwszy deszcz to taka gra, która spokojnie może sprawić, że nawet największy przeciwnik deszczu spojrzy na mokrą pogodę z lekkim uśmiechem. Przygoda z Hazel to jak mały powiew świeżości i zabawy w codziennym życiu – trochę absurdalna, trochę słodka, ale przede wszystkim pełna śmiechu i... błota. Gotowi na niezły ubaw? Bo ja już chcę wrócić do tej kałuży!