4.211

Microsoft Wordament

5/5(oceń: 4)📅2021 Aug 13
Microsoft Wordament

Gotowy na małą torturę dla mózgu, która jednocześnie bawi i wkurza? Poznaj Microsoft Wordament – grę, która to jak maraton kalamburów, tylko zamiast zgadywać hasła, musisz wyłapać jak najwięcej słów z rozsypanki liter. To taki word game dla tych, co lubią rzucić wyzwanie swoim szarym komórkom, a przy okazji sprawdzić, czy ich znajomi nie są przypadkiem słowotokowymi ninja.

Wyobraź sobie planszę, która wygląda jak skrzyżowanie scrabbla z tablicą magnetyczną na lodówce – pełna liter, które możesz łączyć w każdą stronę, czy to poziomo, pionowo czy po skosie. Masz dokładnie dwie minuty, żeby wymyślić jak najwięcej słów z tej literowej dżungli. Pamiętaj, szybkie palce i szybki mózg to podstawa, bo Wordament to nie leniwe przeglądanie słownika, tylko prawdziwa bitwa o punkty!

Co jest ekstra? Sterowanie jest tak proste, że nawet twój kot mógłby zagrać (no, może z małą pomocą, bo koty na ogół wolą niszczyć klawiaturę niż kliknąć start). Wystarczy dotknąć i przeciągnąć palcem po literach, a słowa zaczynają się same układać – jakbyś rysował po puzzlach, tylko że te puzzli są literami i nie uciekają (przynajmniej na razie). Bonusy za dłuższe i mniej oczywiste słowa sprawiają, że czasem warto się nieco pomęczyć i zamiast kot, rzucić kotek albo jeszcze lepiej, kotwica – bo wtedy punkty lecą jak szalone.

W Wordament nie ma wielkiej fabuły, bo kto by na to miał czas, gdy zegar tyka niczym bomba zegarowa? To bardziej jak szybki trening dla mózgu i test, czy twoi znajomi to faktycznie kumple, czy tylko podrywacze na literówkach. Znajdziesz tu tryb single-player, żeby poćwiczyć, ale jak już poczujesz tę adrenalinę w PvP, to nie będziesz chciał odpuścić. Ranking online pozwala śledzić swoją pozycję, a globalne tablice wyników to miejsce, gdzie możesz się pochwalić, że jesteś mistrzem słownego pola walki (albo gdzie lepiej udawać, że to tylko przyjacielska rozgrywka).

Podsumowując, Microsoft Wordament to świetna gra, jeśli chcesz połączyć naukę nowych słów z solidną dawką emocji, rywalizacji i trochę zdrowego chaosu. No i gwarantuję – nigdy więcej nie spojrzysz na literki na ekranie jak na nudny zbiór znaków. Bo tutaj literki żyją, walczą i... no dobra, czasem też mnie doprowadzają do szału, ale to właśnie jest najlepsze!