Gotowy na niezły ubaw i trochę skakania po potworach? Wbijaj do Monster Dash – akcji platformowej, gdzie grasz Danem, czyli gościem, który postanowił uratować swoją dziewczynę od bandy potworów. Brzmi klasycznie, ale serio – te potwory są wszędzie! Wyskakują z cieni, z krzaków, z grobów... czasem zastanawiam się, czy Dan nie powinien mieć przy sobie GPS-a, bo ten facet biega po całym strasznym świecie jak po mieście o piątej rano.
Twoim zadaniem jest skakać, atakować i omijać przeszkody w tych całkiem klimatycznych miejscówkach – od nawiedzonych lasów, przez cmentarze (tak, tam też jest pełno zombie, które raczej nie zapraszają na grilla), aż po miejskie ulice pełne wrednych potworków. A wszystko to w rytmie tak szybkiego biegu, że aż mięśnie bolą od samego patrzenia! No dobra, może trochę przesadzam, ale serio – adrenalina gwarantowana.
Sterowanie? Proste jak bułka z masłem. Klikasz, Dan skacze lub atakuje – żadnych skomplikowanych kombinacji, więc nawet jeśli masz dwie lewe ręce do gier, dasz radę. Ta prostota to prawdziwy plus, bo nie musisz myśleć o klawiszach, tylko o tym, jak nie wpaść na kolejnego potwora, który chce zrobić z Ciebie kolację.
W trakcie biegu znajdziesz różne power-upy – od turbo przyspieszeń po tarcze niewidzialności, które sprawiają, że Dan na chwilę staje się jak superbohater z komiksu. A co najlepsze – za złoto zdobyte podczas przejścia możesz kupować nowe bronie lub odblokowywać inne postaci (tak, Dan nie jest jedynym bohaterem na sali). Dzięki temu czujesz, że idziesz do przodu, a nie tylko biegasz w kółko jak chomik w kołowrotku.
Co do potworów – różnorodność jest spora, od tych śmiesznych, które wyglądają jakby wczoraj wstały z łóżka, po takie, co wzbudzają respekt i sprawiają, że zastanawiasz się, czy Dan nie powinien pomyśleć o wakacjach. Gra stawia na szybkość i refleks, więc liczy się timing i nerwy ze stali – albo przynajmniej poczucie humoru, bo będziesz umierać i to często. Ale hej, kto nie lubi wyzwań?
Podsumowując: Monster Dash to taka platformówka, która potrafi rozbawić i wciągnąć na długie godziny. Klimat klasyki z nowoczesnym twistem, prostota sterowania i masa potworów do pościgania – czego chcieć więcej? No może tylko kanapki i kawy, bo Dan biega tak szybko, że trochę się zmęczysz, patrząc na ekran. Ale warto! Wskakuj i pokaż tym potworom, kto tu rządzi!