Siema, gotowy na niezły ubaw z potworami, które są bardziej rozbrykane niż Twój kot po dwóch kawach? Wbijaj do Monster Rush – mobilnej gry, gdzie zamiast biegać przed tramwajem, gonisz za Monster Balls i łapiesz stworki, które mogłyby spokojnie zasilić drużynę Avengersów (albo chociaż kreskówkowych bohaterów). Generalnie, to taka zręcznościówka z przeszkodami, gdzie biegniesz, zbierasz i łapiesz, aż palce bolą – a wszystko po to, żeby mieć ekipę potworów, która rozwali przeciwników jak ręką odjął.
Wyobraź sobie, że każdy potwór ma swoje supermoce – jeden to taki ninja, drugi bardziej jak leniwy miś, ale wkurzony, a trzeci... no cóż, wygląda jak kupa kamieni, ale potrafi zaskoczyć. W Monster Rush nie tylko zbierasz tę kolorową ferajnę, ale i kombinujesz, jak ich ustawić, żeby w walce z innymi trenerami potworów nie skończyć z pięknym cyfrowym lansem. Bo serio, starcia są intensywne, a strategia ważniejsza niż pamięć do haseł na Netflixie.
Co w tym wszystkim jest najlepsze? Możesz personalizować swoją bandę potworów aż do granic absurdu – takie tam ulepszanie i stawianie na unikalne zdolności, żeby poczuć się jak trener z prawdziwego zdarzenia. Każda wygrana bitwa to jak dostać złoty medal... albo przynajmniej wirtualne piwo od losu, że warto było się pomęczyć. A rywalizacja z innymi graczami? To jest dopiero jazda bez trzymanki! Możesz sprawdzić, czy Twoi znajomi naprawdę są kumplami, czy tylko udają, bo kiedy zaczyna się walka o cenne Monster Balls, to jest czysty survival.
Osobiście, kiedy pierwszy raz odpaliłem Monster Rush, myślałem, że to kolejna nudna gra na telefon. Ale po chwili, podczas jednego z pierwszych biegów, wpadłem na przeszkodę i zamiast złapać potwora, złapałem tylko solidny faceplant – serio, mój ekran wyglądał jak po bitwie z kurczakiem ninja. I wtedy się zakochałem. To nie jest tylko gra, to emocje, śmiech, a czasem łzy (głównie ze śmiechu, bo jak inaczej nazwać fakt, że walczę z pikselowym potworem, który wygląda jak mój stary kapelusz?).
Więc, jeśli masz ochotę na trochę szaleństwa, biegania, łapania i epickich starć z innymi trenerami, Monster Rush to jest właśnie ten tytuł, który rozgrzeje Twój telefon bardziej niż poranna kawa. Dołącz do zabawy, zbieraj, ulepszaj i pokaż światu, kto tu jest prawdziwym królem potworów. Tylko uważaj, bo ta gra potrafi wciągnąć bardziej niż memy o Januszu na Facebooku!
