Wyobraź sobie, że jesteś małym, dzielnym grzybkiem o imieniu Mush-Mush, który wyrusza na misję niczym leśny superbohater, żeby uratować swoich kumpli z Mushables z opresji! Mush-Mush & the Mushables Forest Rush to gra, która łączy w sobie wszystko, co kochamy – skakanie po platformach, eksplorację kolorowych lasów i trochę główkowania na boku, bo przecież gdzieś między drzewami czai się zagadka i... no, może też jakiś wredny przeciwnik.
Grajemy tu w świecie, który wygląda jakby ktoś wziął paletę farb, potrząsnął nią nad lasem i rzucił tysiącem śmiesznych, puchatych grzybków, czyli Mushables – tych słodziaków, których trzeba ratować niczym bohater bajki. Nasz dzielny Mush-Mush ma za zadanie nie tylko chronić swoich ziomków, ale też ogarnąć, co jest do roboty, bo jakiś tajemniczy czarny charakter chce zniszczyć ich leśny spokój. No jasne, bo przecież spokój w tak kolorowym lesie to rzadkość – trochę jak cisza w pokoju nastolatka.
Sterowanie? Proste jak drut – czy to klawiatura, czy ekran dotykowy, Mush-Mush chodzi, skacze i gada z otoczeniem tak płynnie, że aż chce się wrzeszczeć Jeszcze raz!. Nie musisz mieć rąk chirurgicznych, żeby przejść przez poziomy, ale trochę sprytu i refleksu się przyda, bo gra lubi zaskakiwać zagadkami i przeszkodami, które sprawdzą, czy Twój mózg pracuje na pełnych obrotach (albo przynajmniej na średnich, nie wymagamy cudów).
Jedna z najlepszych rzeczy? Możesz zmieniać grzybkowe postaci – każdy z Mushables ma swoje unikalne zdolności, więc to jak mieć drużynę Avengersów, ale zamiast superbohaterów mamy supergrzybki. Dzięki temu odkrywasz nowe zakamarki lasu, które normalnie byłyby tak niedostępne, jak kawa rano bez kofeiny.
Podsumowując – Mush-Mush & the Mushables Forest Rush to taki zastrzyk pozytywnej energii, który sprawia, że nawet najbardziej ponury dzień staje się kolorowy jak tęcza po deszczu. Idealne dla fanów platformówek, łamigłówek i tych, którzy chcą po prostu pośmiać się i odstresować przy sympatycznych grzybach. Szczerze mówiąc, po pierwszych pięciu minutach zacząłem się zastanawiać, czy nie adoptować jednego z Mushables na domowego zwierzaka. A może cały las?
