Ej, wyobraź sobie, że nagle budzisz się w magicznej krainie, gdzie zamiast zwykłego kota pod twoim łóżkiem jest uroczy, puchaty, ale jednak tygrys! Tak właśnie wygląda świat My Fairytale Tiger – gra online, w której Twój nowy najlepszy przyjaciel to nie byle kto, bo tygrys w różnych rasach i kolorach, który gotów jest wyruszyć z Tobą w epicką przygodę pełną zadań, tajemnic i całej masy śmiesznych sytuacji. Brzmi jak bajka? No właśnie, bo to bajka, ale z tygrysem na pokładzie – czyli lepsza niż większość filmów Disneya razem wziętych!
Na start wybierasz swojego tygrysa – takie trochę jakby kupowanie pączka z różnymi nadzieniami, tylko że ten pączek ma pazury i mruczy. Później musisz go karmić (nie, nie pizzą, choć kto wie, może kiedyś dodadzą DLC z pizzą?), nadać mu imię godne króla dżungli i przede wszystkim – spędzać z nim czas, bo to nie tylko futrzak, to Twój kompan od pierwszego kliknięcia. Już na początku złapałem się na tym, że gadałem do swojego tygrysa, jak do najlepszego kumpla... i serio, nie oceniajcie, każdy ma swoje dziwactwa!
A potem zaczyna się jazda bez trzymanki! Magiczne krainy do odkrycia, pełne elfów, wróżek i smoków – serio, smok, który czasem wygląda jakby przed chwilą zjadł za dużo zupy pomidorowej, ale kto by się czepiał. Zadania? Jest ich tyle, że można by nimi obdzielić całą bibliotekę zadań do odrobienia z podstawówki – tylko tutaj nie odrabiasz, tylko eksplorujesz, rozwiązujesz zagadki i zbierasz unikalne przedmioty, które wyglądają tak, jakby ktoś wrzucił do gara wszystko, co miał pod ręką. To trochę jak granie w RPG, ale bez tej całej powagi – tu jest luz i zabawa!
Najlepsze jest to, że nie grasz sam (chociaż samotność z tygrysem też ma swój klimat). Masz możliwość rywalizacji z innymi graczami – czyli idealny moment, by przekonać się, czy Twoi znajomi nie są przypadkiem mistrzami w ucieczce, gdy zaczyna się walka o cenny loot. Możesz też tworzyć królestwo i wspólnie z bandą innych łowców przygód dać czadu na leaderboardzie. Trochę to jakby stworzyć własną ekipę Avengersów, tylko zamiast supermocy masz... tygrysa. No dobra, to też niezła moc!
Generalnie, jeśli masz ochotę na coś, co łączy w sobie wow, ale ładnie z kurczę, ale zabawne i gdzie jest moja misja?, to My Fairytale Tiger jest jak zastrzyk endorfin w postaci pluszowego drapieżnika. Szczerze mówiąc, nie pamiętam, czy to tygrys mnie wybrał, czy ja jego, ale wiem jedno – dzięki tej grze przestałem się bać, że życie jest za nudne. A Ty? Gotowy na niezły ubaw w towarzystwie swojego nowego futrzanego kumpla?