Wyobraź sobie, że Święty Mikołaj, ten gość z brodą, co rozdaje prezenty i generalnie rozkręca święta, nagle traci swoje magiczne moce. Tak, serio – nagły wypadek i bum, Mikołaj bez supermocy. No i kto teraz rozda prezenty? No właśnie – Ty, dzielny pomocniku! Wchodzisz do akcji w grze Nagły wypadek: Reanimacja Świętego Mikołaja, gdzie zamiast leżeć pod kocem z herbatą, musisz skakać, biegać i rozwiązywać świąteczne zagadki, żeby przywrócić magię świętom!
Ta gra to prawdziwy koktajl akcji i przygody w świątecznym klimacie – jakby Kevin sam wpadł do świata Mario, tylko bardziej śnieżnie i z większą ilością reniferów. Sterujesz elfem (albo kimś równie świątecznym, serio – spytaj programistów, kto tam jeszcze pomaga Mikołajowi), uciekasz przed psotnymi choinkowymi potworkami i zbierasz magiczne przedmioty, które nie tylko błyszczą, ale i ratują świat przed totalnym prezentowym kryzysem.
Gra jest tak prosta w obsłudze, że nawet Twoja babcia (która myśli, że szczegóły techniczne to nowa marka herbaty) wskoczy od razu w wir świątecznej akcji. Ruch, skok, interakcja – wszystko na luzie, bo nikt nie ma czasu na spinę, gdy w powietrzu unosi się zapach piernika, a czas tyka jak zegar odliczający do świąt.
Mechanika to klasyczne platformowanie z nutką łap mnie, jeśli potrafisz – śnieg pod nogami, złośliwe skrzaty, które tylko czekają, żebyś się potknął, i poziomy pełne świątecznych dekoracji tak przesłodzonych, że aż ślinka cieknie na klawiaturę. A jeśli znudzi Ci się bieganie po zimowym lesie – spoko, są mini-gry, które dadzą Ci chwilę wytchnienia, a przy okazji pomogą w reanimacji samego Mikołaja.
Najlepsze jest to, że Nagły wypadek: Reanimacja Świętego Mikołaja to nie tylko gra – to test dla Twoich znajomych. Sprawdźcie, kto jest prawdziwym gwiazdorem prezento-harmonii, a kto w ferworze śnieżnej walki zaczął się kłócić o ostatnią magiczną cukierkę. Gotowy na niezły ubaw, świąteczny chaos i mnóstwo prezentowych gaf? Wskakuj w buty elfiego bohatera i pokaż, że święta można uratować nawet bez czapki Mikołaja!
