Słuchajcie, jeśli kiedykolwiek marzyliście o tym, żeby zostać królem neonowych czołgów, to Neon Tank Arena jest właśnie dla Was – i to w trybie online, czyli możecie od razu sprawdzić, czy Wasz kumpel to faktycznie kumpel, kiedy nagle zaczyna bezlitośnie tankować w Wasz plecy! Ta gra to prawdziwy rollercoaster w cybernetycznym świecie, gdzie wszystko świeci tak mocno, że nawet Wasze oczy dadzą Wam znać, żebyście wzięli przerwę (albo założyli okulary przeciwsłoneczne – serio!).
Nie oczekujcie tu wciągającej historii niczym w najlepszym polskim serialu – fabuła to raczej pretekst do tego, żeby rzucić Was w wir szalonych, neonowych aren, gdzie liczy się tylko jedno: zniszcz wszystkich czołgów wroga. Możecie poszaleć w trybie free-for-all, czyli każdy czołg na każdego, albo zorganizować sobie drużynową jatkę, gdzie liczy się nie tylko strzały, ale i sprytne zdobywanie punktów. A skoro już o punktach mowa – zbierajcie power-upy jakbym to była ostatnia pizza na imprezie, bo one zwiększają Waszą moc, szybkość i tarcze, dzięki czemu macie szansę na to, by nie skończyć jako sterta złomu na polu bitwy!
Sterowanie? Spokojnie, nie musicie się uczyć jak piloci F-16 – WASD albo strzałki do jazdy, myszka do strzelania. Proste, jak budowa cepa i szybkie jak ekspres do kawy rano – idealne, żebyście nie zginęli przez własną niezdarność. Ja osobiście w pierwszej chwili myślałem, że to zwykły arcade, ale po pierwszych pięciu minutach każdy tankowy ruch przypominał mi szaloną karuzelę na wesołym miasteczku – z tym że zamiast waty cukrowej, dostajecie neonowe wybuchy i tyle świateł, że mógłbym na tym urządzić własne dyskotekowe party.
Mechanika gry to połączenie oldschoolowego jazdzenia czołgami z nowoczesnym, sieciowym szaleństwem. Każdy pojazd jest inny – jeden ślimaczy się jak babcia z zakupami, a inny pędzi jak kurier z paczką, ale uwaga – sztuka polega na tym, żeby wykorzystać przeszkody na arenie, wypchnąć przeciwnika na śmieci albo sprytnie zasłonić się przed kulami. I tak, możecie nawet toczyć walki czasowe, które szybko pokazują, kto ma lepszą rękę i refleks... albo kto ma szczęście, że jego kolega z drużyny jest jeszcze gorszy!
Podsumowując – Neon Tank Arena to neonowa bomba pełna śmiechu, akcji i momentów, kiedy zastanawiacie się, czy aby na pewno trzymacie myszkę, a nie pilota od telewizora. Idealna zabawa na szybkie sesje, które potrafią się przeciągnąć do świtu (bo przecież trzeba jeszcze tylko jeden meczik). Gotowi na neonowy chaos i czołgowe potyczki, które rozświetlą Wasz gamingowy świat? No to do boju!
