Gotowy na epicką bitwę, gdzie nooby z całego świata próbują nie zginąć od pro playerów, którzy grają jakby mieli joystick zamiast mózgu? Wjeżdża Noob Vs Pro 3 — gra online, która łączy w sobie akcję, strategię i tonę śmiechu, bo serio, kto nie lubi patrzeć, jak ktoś wpada na minę, próbując być pro?
W Noob Vs Pro 3 przenosisz się do szalonego, kolorowego świata, gdzie nowicjusze i weterani muszą zmierzyć się na różne sposoby — od walk na miecze (no dobra, klawiatury i myszki), przez rozwiązywanie łamigłówek, aż po zarządzanie zasobami. Każdy tryb gry to jak osobny odcinek telenoweli, gdzie noobowie płaczą, a prosi świętują zwycięstwo, ale hej, nikt nie mówi, że nie możesz być tym, co płacze i świętuje jednocześnie.
Co najlepsze, sterowanie jest tak proste, że nawet mój kot mógłby spróbować (choć nie wiem, czy chciałby zrezygnować z drzemek). Klawiatura i myszka, trochę klików tutaj, kilka ruchów tam i już jesteś na drodze do zostania legendą albo... memem internetowym, bo padnięcie na samym starcie to tu norma.
Mechaniki gry są sprytne jak lis na polowaniu – zaczynasz od prostych zadań, które powoli wymuszają na tobie myślenie i kombinowanie, aż w końcu zaczniesz kombinować tak, jakbyś układał plan zdobycia lodówki pełnej przekąsek na czas meczu. W międzyczasie poznajesz całą paczkę postaci z unikalnymi zdolnościami, które sprawiają, że każdy mecz to trochę jak gra w kamień, papier, nożyce, tylko z większym ryzykiem i mniej krwi – przynajmniej na ekranie.
Najfajniejsze jest to, że Noob Vs Pro 3 to nie tylko samotna wojna z samym sobą, ale też szansa na sprawdzenie, czy Twoi kumple to naprawdę kumple, kiedy zaczyna się walka o loot i glory. Tryby kooperacji i PvP to istny sprawdzian cierpliwości i poczucia humoru — jeśli ktoś rzuci Cię pod autobus (a raczej wirtualnego potwora), dobrze mieć kogoś, kto się śmieje razem z Tobą, a nie tylko z Ciebie.
Podsumowując: Noob Vs Pro 3 to pełen akcji, strategii i śmiechu rollercoaster, który nauczy Cię, że każdy kiedyś zaczynał jako noob, a droga do mistrzostwa jest wyboista i pełna zabawnych wpadek. Więc jeśli masz ochotę na trochę adrenaliny, śmiechu i odrobinę frustracji (ale takiej w stylu jeszcze raz, jeszcze raz!), to wskakuj do gry. Obiecuję, że będzie warto, nawet jeśli Twoje pierwsze podejście skończy się… no, wiesz, klasycznie.
