Ej, słuchaj! Jeśli myślisz, że Nowe codzienne Sudoku to kolejna nudna łamigłówka, to... cóż, masz częściowo rację – ale tylko jeśli nudzisz się bez przerwy! Ta gra to taki magiczny zastrzyk świeżości dla mózgu, bo codziennie dostajesz nowe, świeżutkie puzzle, które sprawią, że Twoje szare komórki zaczną tańczyć jak na dyskotece w latach 80-tych.
Zaczynasz z czymś prostym, żeby nie zrazić się jak na pierwszej randce, a potem – bum! – poziom trudności rośnie jak cena na benzynę. Interfejs jest tak intuicyjny, że nawet Twój kot, gdyby tylko chciał, mógłby w to grać (no dobra, może nie, ale myślę o Tobie, człowieku, nie o futrzaku).
Ta gra to nie tylko rozwiązywanie zagadek, to niemalże medytacja – idealna na odstresowanie po dniu, który przypominał Ci bardziej walkę z androidem niż spokojny wieczór. Możesz zanurzyć się w logiczne wyzwania z całego świata, które sprawią, że poczujesz się jak prawdziwy Sherlock Holmes sudoku – tylko bez fajki, ale za to z myszką lub palcem na ekranie.
Co najlepsze? Codziennie nowe sudoku! To znaczy, że masz pretekst, żeby co rano (lub w nocy, bo kto tu ocenia?) odpalić grę i poćwiczyć mózg. A jeśli masz znajomych, którzy też lubią logiczne łamigłówki, możecie się śmiać, że to tylko gra, ale kto wygra, ten rządzi wśród fanów cyfr.
Zresztą, ja próbowałem rozwiązać jedno sudoku bez ściągania i było to mniej więcej tak, jakbym próbował ułożyć meble z Ikei bez instrukcji – trochę chaosu, trochę śmiechu, ale satysfakcja na końcu bezcenna. Więc, gotowy na codzienną dawkę wyzwania, relaksu i odrobiny zdrowego szaleństwa w świecie Nowego codziennego Sudoku? No to startujemy!
