Gotowy na pikselową jatkę, gdzie każdy strzał to trochę jak rzucenie kanapką w twarz kumpla — tyle że z większym hukiem i mniej okruchów na podłodze? Pixel Combat Multiplayer to multiplayerowy shooter z perspektywy pierwszej osoby, który serwuje Ci piekielnie szybkie mecze w retro stylu. Wyobraź sobie klasycznego strzelca, ale z grafiką jakby ktoś rozłożył na ekranie wielkiego LEGO i stwierdził: No, może być!.
Fabuła? Ha! Tu nie ma miejsca na rozkminianie o sensie życia i ratowanie kosmosu — jest pikselowa wojna, chaos, i walka o każdy centymetr mapy. Skaczesz po różnych tematycznych planszach, ścigasz się o flagi, bronisz ostatniego zakątka, a wszystko to przy akompaniamencie furii kliknięć i świstów pocisków. Nie ma co ukrywać, to trochę jak gra w berka, tylko z bronią i bez ryzyka gehenny za złapanie.
Sterowanie? Prościzna! WASD jak w każdej dobrej strzelance, mysz do celowania i ognia, a do tego granaty, przeładowania i inwentarz na zawołanie. Nawet Twój wujek, który wciąż myli Escape z Enter, poradzi sobie w tym pikselowym poligonie. No i to uczucie, kiedy udaje Ci się wycelować w przeciwnika i słyszysz ten klik – bezcenne.
Mechanika gry czerpie pełnymi garściami z klasyki FPS-ów: różne bronie, power-upy, apteczki, które leżą pod ręką jak paczka chipsów na imprezie (tylko mniej kaloryczne, a bardziej skuteczne). A wszystko to okraszone uroczymi pixelartowymi grafikami, które sprawiają, że nawet jak polegniesz spektakularnie, to nie będziesz aż tak bardzo wkurzony — w sumie wyglądasz jak chodząca kostka Rubika, więc luz.
Co najlepsze? Możesz personalizować swojego pikselowego żołnierza! W końcu, jeśli masz walczyć o dominację na polu bitwy, to wypada mieć też styl – może różowe okulary przeciwsłoneczne albo kapelusz, który sprawia, że wyglądasz jak DJ z przyszłości? Możliwości są nieograniczone, a śmiechu co niemiara.
Pixel Combat Multiplayer to idealna gra, żeby sprawdzić, czy Twoi znajomi to naprawdę kumple, czy tylko ludzie, którzy ładnie mówią GG po tym, jak rozstrzelają Cię w pierwszych minutach. Szybka rozgrywka, dużo śmiechu, a do tego ten oldschoolowy vibe, który sprawia, że czujesz się jak w salonie gier z lat 90-tych, tylko bez zapachu starych automatów i gum do żucia przyklejonych do podłogi.
Podsumowując: jeśli szukasz multiplayerowego FPS’a, który nie wymaga doktoratu z taktyk i kombinowania jak w szachach, a jednocześnie potrafi przyprawić o radość i trochę frustracji (w końcu, kto nie lubi czasem rzucić pada?), Pixel Combat Multiplayer jest dla Ciebie. Wskakuj w pikselowy świat, strzelaj, śmiej się i pamiętaj – tu liczy się skill, refleks i odrobina szczęścia (albo po prostu chaos!).