Gotowy na pikselową przygodę, która jednocześnie pobudzi twoją kreatywność i sprawi, że zaczniesz podejrzewać, że twoje ręce mają magiczne moce? Oto Pixel Craft – gra online, która jest jak Minecraft, ale z takim małym twistem, jakby ktoś dodał do ulubionego przepisu odrobinę chili. To sandbox i survival w jednym, czyli wolność totalna z nutką stresu, bo przecież przetrwać trzeba!
Nie licz na fabułę pełną dramatów i zwrotów akcji – tutaj to ty jesteś reżyserem własnej opowieści. Wejdź do świata zbudowanego z pikseli (tak, tych dużych, co wyglądają jakby ktoś zapomniał o antyaliasingu) i zacznij eksplorować. Zbieraj surowce, craftuj wszystko, co się da, od prostych narzędzi po zamki, które mogą zawstydzić niejednego króla. No i pamiętaj – trzeba jeszcze dbać o zdrowie i poziom głodu, bo głodny bohater to smutny bohater, a do tego nocą pojawiają się różne paskudne stwory, które chętnie zrobią z ciebie kolację (niekoniecznie w tej kolejności).
Sterowanie? Prościzna! Wciskasz W, A, S, D, by się poruszać, myszką rozglądasz się jak rasowy zwiadowca, a lewy przycisk służy do rozbijania wszystkiego, co stoi ci na drodze, albo do rozpychania agresywnych przeciwników. Prawy przycisk to twoja magiczna różdżka do stawiania bloków i używania przedmiotów, a jak chcesz posprzątać w swojej pikselowej sakiewce, to naciskasz E i voilà! Inventarz gotowy do ogarnięcia.
Można powiedzieć, że zaczynasz z niczym – dosłownie gołe ręce, jakbyś dopiero co wyszedł z jaskiń swoich przodków – ale wytrwałość i trochę szczęścia pozwolą ci stworzyć narzędzia, bronie, a nawet bardziej skomplikowane konstrukcje. A skoro jest crafting, to wiadomo – od podstawówki do inżyniera w jednej grze!
Co najlepsze, Pixel Craft to idealny sposób na sprawdzenie, czy twoi znajomi to naprawdę znajomi, gdy zaczynacie rywalizować o najlepsze zdobycze i kto zbuduje najwyższą, najdziwniejszą wieżę. A jeśli grasz solo, to masz pełną wolność i żadnych pytań typu dlaczego ty znowu zjadłeś mój pikselowy chleb?.
Podsumowując: jeśli lubisz kreatywne majsterkowanie, eksplorację bez ograniczeń i trochę adrenaliny, bo przecież nie wiadomo, kiedy nadciągnie noc z potworami, to Pixel Craft jest jak kąpiel w basenie pikseli – trochę chłodno, trochę śmiesznie, ale generalnie chce się wskoczyć jeszcze raz. Szczerze mówiąc, ja już tam buduję swój pikselowy pałac. A ty?