Gotowy na ogrodową wojnę, gdzie zamiast karabinów używa się rzodkiewek, a wróg to totalnie nieuprzejme zombie? Wbijaj do Plants vs Zombies: Merge Defense – tu strategia spotyka się z tower defense, a do tego dorzucamy magiczny sosik w postaci mechaniki łączenia roślin! Brzmi jak coś, co wymyśliłby zielony szaleniec z zamiłowaniem do apokalipsy? No to jest!
Wyobraź sobie: Twój ogród to teraz linia frontu, na której setki nieumarłych chcą sobie zrobić piknik – oczywiście na Twoim trawniku. Na szczęście roślinki nie dają się tak łatwo i łączą siły, by bronić zielonego terytorium. W międzyczasie walczysz z bossem-zombie, który jest tak uparty, że mógłby wygrać w konkursie Kto dłużej stoi bez ruchu. Każda wygrana to nowa roślina do kolekcji, ulepszenia i oczywiście powód, by poczuć się jak ogrodowy bohater.
Cel? Prosty jak budowa cepa – ogarnąć, które roślinki połączyć, żeby zrobić z nich mega-bestię obronną i nie dać się zaliczyć do menu zombie. To trochę jak układanie puzzli, tylko zamiast spokojnie siedzieć, Twoje rośliny wypluwają strzały, trują i robią wszystko, żeby nie oddać pola. A wiadomo, że każdy lubi mieć ogród, który nie zostanie zdeptany przez hordę chodzących trupów.
Sterowanie? Bajka! Wciągnij roślinę myszką albo paluchem na ekranie, upuść w odpowiednim miejscu, a potem złącz dwie, żeby stały się jeszcze potężniejsze. Proste, szybkie, i nie wymaga doktoratu z obsługi komputera, czyli idealne na szybki odpoczynek po codziennym szaleństwie. A interfejs jest tak czytelny, że nawet Twój kot mógłby się nauczyć, jak obronić ten szalony ogród – chociaż nie próbuj tego w domu!
Mechanika gry to połączenie zbierania, łączenia i upgrade’owania roślin, które mają unikalne moce – od podstawowych strzałów po specjalne trujące trucizny. A co na to zombie? Każdy typ zombiaka wymaga innej taktyki, więc nie wystarczy machać łopatą – trzeba pomyśleć, połączyć i zaskoczyć przeciwnika. No i kasa – ta wirtualna – za którą kupujesz nowe rośliny i ulepszenia, bo nawet w ogrodzie trzeba wiedzieć, jak inwestować, żeby było efektownie.
Podsumowując: Plants vs Zombies: Merge Defense to gra dla tych, którzy chcą strategii z humorem, niespodzianek i tej słodko-gorzkiej nostalgii znanej z oryginału. Czy jesteś gotowy, by pokazać, kto tu rządzi w roślinnym świecie i udowodnić, że zombie to nie taki straszny przeciwnik, kiedy masz w rękawie armię zielonych bohaterów? Ja już się śmiałem, płakałem i przeżywałem jak na najlepszym reality show – a Ty?