Gotowy na taką jazdę, że nawet Twój kierowca Ubera poczuje się jak amator? Wchodzisz do Police Chase Drifter i bum! Znajdujesz się za kierownicą auta, które ślizga się po ulicach jak po maśle na gorącej patelni – tylko że ściga Cię policja, a adrenalina leje się strumieniami! To nie jest zwykła gierka, to prawdziwy rollercoaster, gdzie głównym zadaniem jest uciec przed tymi nieustępliwymi gliniarzami, pokazując przy tym, kto tu jest królem driftów.
Mechanika gry? Prosta jak budowa cepa, ale wymagająca jak zdanie na prawo jazdy za pierwszym razem (czy kiedykolwiek Ci się udało?). Police Chase Drifter stawia Cię w centrum miejskiej dżungli – pełnej ciasnych zakrętów, przeszkód i uliczek, które tylko czekają, aż nimi zakręcisz. I nie, nie chodzi tu o zwykłą jazdę – musisz odpalić swoje najlepsze triki, czyli efektowne drifty, które nie tylko wyglądają ekstra, ale też nabijają punktację i ładują specjalny meter turbo. A gdy ten meter pęknie – bach! – dostajesz zastrzyk prędkości, który może zadecydować o Twojej wolności (albo o tym, że znów skończysz w kajdankach).
Sterowanie? Łatwe jak niedzielne leniuchowanie. Strzałki albo WASD do prowadzenia fury, a spacja to Twój magiczny hamulec ręczny – bez niego drift byłby jak niedzielny obiad bez sosu, czyli po prostu nijaki. Do tego dochodzą power-upy, które możesz złapać po drodze i wystrzelić ich moc, żeby jeszcze bardziej podkręcić akcję. Nie pamiętam tylko, czy w pierwszym moim biegu przypadkiem nie wcisnąłem ctrl zamiast spacji – efekt był równie śmieszny, co spektakularny!
Cała gra to prawdziwa uczta dla fanów mocnych wrażeń z elementami strategii. To trochę jak ta codzienna gonitwa za autobusami i unikaniem dziur na chodniku, tylko tutaj masz do dyspozycji auto, które kręci bączki niczym cyrkowy akrobata. Grafika jest tak żywa, że niemal czuć zapach spalin i gumy palonej na asfalcie (a może to tylko ja?). Do tego dźwięki – te piski opon i ryk silników potrafią wywołać ciarki, nawet jeśli siedzisz w kapciach i pijesz herbatę.
Podsumowując: Police Chase Drifter to jazda bez trzymanki, która sprawi, że przestaniesz narzekać na korki i zaczniesz marzyć o tym, by uciec przed policją... choć tylko wirtualnie! Niezależnie, czy masz ochotę na chwilę relaksu, czy chcesz udowodnić znajomym, kto tu jest driftowym mistrzem – ta gra jest dla Ciebie. A jeśli Twoi kumple zastanawiają się, czy są prawdziwymi przyjaciółmi – zaproś ich na wspólny wyścig. Nic tak nie testuje relacji, jak walka o ostatni boost.
