Gotowy na niezły ubaw... znaczy, na niezłą ucieczkę? Poppy Huggie Escape to taka gra online w przeglądarce, która miesza w sobie łamigłówki, przygodę i survival horror. Brzmi poważnie, ale serio – wciąga jak serial z dreszczem, tylko zamiast zombie masz... no właśnie, przeklęte zabawki! Tak, dobrze czytasz. Wyobraź sobie, że utknąłeś w starym, zniszczonym fabrycznym labiryncie, gdzie nieśmieszne pluszaki i plastikowe potworki mają swoje mroczne plany. A Ty jesteś małym gościem (albo małą dziewczynką, nie oceniam), którego celem jest jedno: uciec, zanim te zabawkowe potwory, w szczególności Poppy i Huggie, zrobią z Ciebie swoją nową zabawkę. Brzmi jak kołysanka, co nie?
Historia jest taka: kiedyś ta fabryka zabawek była miejscem śmiechu, radości i kolorowych pluszaków – czyli raj dla każdego z nas w dzieciństwie. Ale coś poszło nie tak. I teraz te zabawki żyją własnym, przerażającym życiem i nie mają zamiaru wypuścić Cię cało. Twoim zadaniem jest więc kombinowanie, rozwiązywanie zagadek, zbieranie różnych przedmiotów i odkrywanie mrocznych sekretów tego miejsca. I tak, czasem zastanawiałem się, czy to nie jest fabryka zabawek, czy może fabryka frustracji, bo niektóre łamigłówki potrafią dać w kość bardziej niż szef na poniedziałkowym spotkaniu.
Sterowanie? Proste jak drut! Strzałki albo WASD do chodzenia (czyli biegasz jak szalony po tych korytarzach), klawisz E do interakcji z przedmiotami (czyli podnoszenia tego wszystkiego, co nie jest przykręcone), a myszką kręcisz się dookoła, żeby dokładnie sprawdzić, co w trawie piszczy. Wiesz, to trochę jak szukanie kluczy, które i tak okazały się być na Twojej głowie – też tak masz?
A teraz najlepsze! Cała gra opiera się na skradaniu się i unikaniu zabawkowych potworów. Musisz mieć refleks jak gepard na kofeinie, bo jak Cię złapią – koniec zabawy. Te potwory nie biorą jeńców; Poppy i Huggie to tacy zabawkowi terminatorzy, którzy zrobią wszystko, żebyś nie wyszedł z tej fabryki cało. Dodatkowo, puzzle nie są bez znaczenia – wymagają trochę mózgowania, a nie tylko szczęścia i biegania jak wariat. I serio, dźwięki w grze robią robotę – czasem aż chce się krzyczeć co to za muzyczka!, ale jednocześnie nie chce się wyłączać, bo napięcie jest jak na horrorze przed północą.
Podsumowując: Poppy Huggie Escape to przygoda pełna zwrotów akcji, śmiechu przez łzy i momentów, kiedy zupełnie nie wiesz, czy uciec, czy schować się pod stół. Idealna gra, żeby sprawdzić, czy Twoi znajomi są po Twojej stronie, kiedy zaczyna się walka o przetrwanie – albo lepiej grać samemu, bo wtedy nikt Ci nie zabierze ostatniego klucza. Więc jeśli masz ochotę na odrobinę przerażającej zabawy z nutką frustracji i wyzwaniem dla szarych komórek, to wskakuj do Poppy Huggie Escape i sprawdź, czy dasz radę wyjść z tej makabrycznej fabryki żywy!
