Gotowy na rozciąganie języka, ale bez ryzyka wyrzucenia go na ulicę? Poznaj Pull My Tongue – grę, która chyba powstała na bazie marzeń o byciu elastycznym, ale i sprytnym jak lis wśród łakoci! To taki miks puzzli, strategii i fizyki, gdzie sterujesz kreskówkowym językiem, który zamiast gadać, robi wszystko, żeby zebrać jak najwięcej pyszności. Brzmi dziwnie? Spokojnie, wciąga bardziej niż memy o kotach w Internecie.
W Pull My Tongue Twoim zadaniem jest przeprowadzić tego językowego akrobatę przez pełne przeszkód poziomy, które wyglądają jakby ktoś rozlał farby i cukierki na planszy. Cel? Zebrać wszystkie smakowite przysmaki, które wyglądają tak apetycznie, że aż chciałoby się schrupać ekran (ale nie próbuj tego w domu!). Gra wymaga trochę łamania głowy i sprytu, bo każdy level to coraz bardziej pokręcone wyzwania. A mówię Ci, czasem trzeba się nagimnastykować, żeby nie skończyć jak język po zjedzeniu chili – spalony i rozciągnięty do granic możliwości.
Sterowanie jest tak proste, że nawet Twój kot mógłby się nauczyć (oczywiście, gdyby miał kciuki). Wystarczy myszka albo palec na ekranie dotykowym, by ciągnąć, wyginać i rozciągać tego językowego bohatera, jakby był gumą do żucia po trzech dniach w kieszeni. No i właśnie tu jest cały fun – trzeba liczyć na siły fizyki, bo język nie jest z gumy (albo jest, ale całkiem realistycznej). Musisz uważać na momenty, żeby nie przeciągnąć go za bardzo i nie wpakować się w kolejną pułapkę. Timing i precyzja? O tak, to jest klucz, żeby nie skończyć na dnie poziomu z językiem w supeł.
Oprawa graficzna to prawdziwa feeria barw i uroczych detali, które sprawiają, że chce się grać nawet wtedy, gdy akurat jesteś w kolejce do lekarza (albo na nudnym spotkaniu, które powinno być e-mail’em). Muzyka i efekty dźwiękowe podbijają humorystyczny klimat, więc nawet jak coś pójdzie nie tak (a pójdzie, bo język bywa nieprzewidywalny), to możesz się pośmiać zamiast rzucać myszką w monitor.
Podsumowując: Pull My Tongue to idealna gra, jeśli chcesz poćwiczyć mózg, pośmiać się z absurdów i poczuć się jak język-gimnastyk. Idealne na szybkie sesje i na dłuższe maratony – tylko uważaj, żeby nie rozciągnąć tego języka za bardzo, bo potem będzie Ci trudno zamówić lody. A tak serio, to świetna zabawa dla każdego, kto lubi łamigłówki z przymrużeniem oka i trochę nietypowego humoru. Śmiało, rozciągaj i zbieraj te smakołyki – bo kto by pomyślał, że język może być taki zabawny?
