Ej, słuchajcie! Poznajcie Puzzle Królik – grę, która zmienia układanie puzzli z nudnej czynności w prawdziwe królicze szaleństwo! No bo serio, kto nie lubi układać obrazków z królikami? Zwłaszcza, gdy te futrzaki buszują w ogrodach, lasach i łąkach, jakby były na wakacjach życia. To taka casualowa rozrywka, którą można ograć nawet podczas przerwy na kawę (albo herbatę – nie oceniam).
W Puzzle Królik rzucasz się na różne królicze scenerie, które trzeba poskładać z rozrzuconych kawałków. Z początku to prościzna – jak składanie kanapki z jednym składnikiem. Ale im dalej, tym bardziej te puzzle przypominają próbę poskładania wszystkich rachunków za prąd po powrocie z wakacji – zaczyna się wyzwanie! Każdy układany obrazek to jak mała przygoda króliczka, którego możesz prawie poczuć pod nosem (no, chyba że masz alergię na futro, wtedy raczej nie).
Sterowanie? Proste jak budowa cepa! Przeciągasz, upuszczasz, obracasz, a jak zgubisz się w tych wszystkich elementach, to zawsze możesz liczyć na podpowiedzi – bo przyznajmy, czasem nawet królik musiałby skorzystać z GPS-a. A jeśli masz ekran dotykowy, to wchodzisz w to paluchem – totalna relaksacja, jak masowanie karku po całym dniu siedzenia przed kompem.
A teraz najlepsze – w Puzzle Królik nie ma wyścigów, nie ma hejtu, jest tylko chill i satysfakcja z ułożenia kolejnego króliczego arcydzieła. Możesz grać w swoim tempie, zwalniając jak ślimak albo przyspieszając, gdy poczujesz się jak Usain Bolt układania puzzli. Jeśli jesteś typem, który lubi dodatkowe wyzwania, to dostaniesz do wyboru różne poziomy trudności – od leniwego króliczka po mistrza układania puzzli, który robi to z zamkniętymi oczami (chociaż tego ostatniego nie próbuj w domu!).
Podsumowując – Puzzle Królik to idealna gra dla tych, którzy chcą oderwać się od rzeczywistości, zrelaksować i pośmiać się z absurdu, że siedzimy i układamy króliczki. Bo kto by pomyślał, że puzzle mogą być takie urocze i wciągające? No dobra, ja nie pomyślałem, dopóki nie zacząłem grać i nie utknąłem na tym jednym kawałku, który miał wygląd trawy, a jednak pasował idealnie do króliczego ucha! Szczerze mówiąc, polecam – może nawet Twoje uszy się uśmiechną!