Gotowi na niezły ubaw i trochę łamigłówek? Wbijajcie do Red Boy and Blue Girl Forest Adventure – takiej kooperacyjnej platformówki, gdzie to nie solo, a team robi robotę! To gra, która łączy w sobie zręcznościowe skakanie, logiczne główkowanie i odrobinę cyrku w lesie pełnym pułapek i dziwnych stworów, które chyba zaspały na poranną kawę.
Na scenie mamy duet idealny (albo przynajmniej próbujący taki być): Red Boy i Blue Girl. Ten chłopak to taki mały ognisty zapałek – dosłownie, bo potrafi podpalać przeszkody, które blokują drogę. A dziewczyna? Zimna jak lód, bo jej specjalność to zamrażanie wody i tworzenie dzięki temu lodowych platform. Brzmi jak superbohaterski tandem, co? Tylko bez peleryn, za to z milionem zagadek do rozwiązania.
Wspólnie próbujecie uratować przyjaciół, których porwał jakiś psotny stwór z lasu (nie pytajcie, jak mu się to udało, ale chyba trenował u najlepszych). Po drodze czeka na was cała gama przeszkód – od zielonych, słonecznych polan po mroczne, tajemnicze jaskinie, gdzie echo to jedyny kumpel. Każdy z tych leveli to kolejna okazja do współpracy – bo serio, bez synchronizacji skoków i kombinowania, kto ma wcisnąć dźwignię, ani rusz.
Sterowanie? Prościutkie jak niedzielna kanapka – biegniesz, skaczesz, przełączasz się między bohaterami jak DJ na imprezie i używasz ich mocy. Spróbujcie zgrać to w duecie, a gwarantuję, że momentami będziecie się śmiać z siebie nawzajem bardziej niż z samej gry. Bo kiedy Blue Girl próbuje zamrozić wodę, a Red Boy przypadkowo podpala ścieżkę… no cóż, chaos i śmiech murowane!
Mechanika gry to taka stopniowa rozgrzewka dla mózgu i refleksu – im dalej w las, tym więcej kombinacji i timingów do ogarnięcia. Idealna zabawa dla znajomych, rodzeństwa albo nawet dla tych, którzy chcą przetestować, czy ich kumpel potrafi być prawdziwym team playerem, czy tylko udaje. A całość okraszona jest kolorową grafiką i sympatyczną muzyką, która wciąga bardziej niż serial o kotach na YouTube.
Podsumowując: Red Boy and Blue Girl Forest Adventure to gra, która pokazuje, że współpraca to nie tylko frazes, ale i świetna okazja do niezłych wygłupów. Wskakujcie, bo przygoda czeka, a przy okazji – kto wie – może odkryjecie, że razem naprawdę można przenosić góry (albo chociaż przeskakiwać przez kałuże).