Gotowy na wyprawę do piekła na Ziemi, gdzie zombie nie tylko czekają na Twój mózg, ale wręcz go zamawiają na wynos? Residence of Evil: Quarantine to gra, która wrzuca Cię w wir wydarzeń niczym w mega klimat horroru klasy B z domieszką survivalu i szczyptą czy to już koniec, czy mogę jeszcze żyć?.
Wyobraź sobie: uwięziony w budynku tak zainfekowanym, że nawet Twój kot by stamtąd uciekł (a on zazwyczaj nie umie znaleźć drogi do kuwety). Przemierzasz ciemne korytarze, gdzie z każdej szafy może wyskoczyć nieumarły z apetytem większym niż Ty na pizza w piątkowy wieczór. I serio, nie ma co machać ręką – musisz się wyposażyć w broń, bo inaczej Twoja przygoda skończy się szybciej niż pierwsza kawa bez kofeiny.
Co najlepsze? Ta gra to prawdziwy rollercoaster adrenaliny! Poczujesz, jak Twoje serce bije szybciej niż po obejrzeniu horroru z lat 80., a każdy dźwięk zza rogu może być albo kolejnym zombie, albo... no właśnie, czego? W Residence of Evil: Quarantine napięcie jest na poziomie: czy to już atak, czy tylko mocno rozbujany kaloryfer?.
A najlepsze jest to, że nie grasz tu sam, ale raczej z grupą ludzi, których przynajmniej na początku darzysz sympatią. Oczywiście, jak zacznie się walka o najlepszy loot, to nagle okazuje się, że kumpel, który zawsze pomagał Ci przejść przez trudne momenty, jest gotowy rzucić Cię na pożarcie zombiakom szybciej niż rzucisz ostatni kawałek pizzy na imprezie. Takie uroki trybu kooperacji!
Generalnie, Residence of Evil: Quarantine to gra dla tych, którzy lubią się porządnie wystraszyć, trochę pogłówkować jak tu nie skończyć na kolacji dla nieumarłych i śmiać się z absurdalnych sytuacji, które tylko w survival horrorze mogą się zdarzyć. Bo serio, próbowałeś kiedyś walczyć z zombie przy pomocy patelni? Ja tak, i powiem Ci – nie jest to najbardziej efektywna broń, ale za to jaka satysfakcja!
Więc jeśli chcesz poczuć się jak bohater filmu grozy, który mimo wszystko ma w sobie trochę rozsądku (albo chociaż refleksu), wskakuj do Residence of Evil: Quarantine i pokaż tym zombiakom, że to Ty rządzisz w tym budynku! A może raczej: spróbuj nie dać się pożreć w tym epickim chaosie, bo jak nie wygrasz, to Twoja historia skończy się szybciej niż ostatni sezon ulubionego serialu.
