Słuchaj no, jeśli masz ochotę na coś, co sprawi, że Twoje serce zacznie bić szybciej niż po podwójnej kawie, to Roblox: Spooky Tower jest dla Ciebie jak... no wiesz, jak pajęczyna dla pająka – totalnie przyciągająca! Ta gra to prawdziwy rollercoaster strachu i zagadek, gdzie wchodzisz w buty śmiałka gotowego przebijać się przez nawiedzoną wieżę. I uwierz mi, ta wieża to nie jest miejsce na spokojne popołudnie z herbatką – czekają tam na Ciebie duchy, potwory i łamigłówki trudniejsze niż instrukcja obsługi ekspresu do kawy po chińsku.
Twoim celem jest wspinaczka aż na sam szczyt tej całej strasznej budowli, co brzmi prosto, ale serio, to jak wejść na Mount Everest w kapciach – pełno pułapek, zagadek i stworów, które nie grzeszą gościnnością. Po drodze zbierasz różne gadżety, które nie tylko wyglądają fajnie, ale też pomagają przeżyć kolejne etapy. Zyskujesz nowe moce, które sprawiają, że czujesz się trochę jak bohater filmów akcji (albo przynajmniej jak ktoś, kto nie chce skończyć jako kolacja dla ducha).
Sterowanie? Proste jak drut! Strzałki albo WASD i już fruwasz po ekranie, a myszka pomaga Ci ogarnąć, gdzie patrzysz i co dotykasz. Skakanie, wspinanie, unikanie pułapek – to wszystko jest tak intuicyjne, że nawet Twój kot mógłby się tego nauczyć (no dobra, chyba że jest leniem, wtedy nie). Najlepsze jest to, że gra nie pozwala Ci się nudzić – musisz myśleć strategicznie, bo te zagadki to nie żarty. No i jeśli masz kumpli, to możecie razem próbować ogarnąć te wszystkie straszydła i łamigłówki – idealny test, kto z Was jest prawdziwym przyjacielem, a kto tylko wasz na papierze.
Ogólnie Spooky Tower to taka mieszanka thrillera, przygody i łamania głowy, gdzie każdy poziom to nowa dawka adrenaliny i śmiechu (chociaż może bardziej nerwowego). Możesz być totalnym noobem albo weteranem Robloxowych bitew – i tak znajdziesz tu coś dla siebie. A ja? Pierwszy raz, kiedy wpadłem na ducha, aż prawie wypuściłem kawę na monitor. Więc jeśli masz ochotę na niezłą jazdę bez trzymanki i chcesz sprawdzić, czy potrafisz ogarnąć tę wieżę (albo chociaż nie uciec w panice), to wbijaj śmiało!