Gotowi na totalny odlot w świecie ślubnych kreacji i modowych rewolucji? Poznajcie Salon ślubny Wyjdź za mnie – grę, która zamienia Cię w genialnego planistę ślubów i guru stylu przyszłych panien młodych. To taki symulator mody, tylko zamiast zakładać kapelusz na kota, zajmujesz się wybieraniem idealnej sukni, dodatków i fryzury, żeby każda panna młoda wyglądała jak milion dolarów... albo przynajmniej jak na zdjęciach z Instagrama, które lajkuje ci cała rodzina!
Wchodzisz do gry i bum! – nagle jesteś w centrum ślubnej gorączki, gdzie każda postać ma swój unikalny styl i wymagania, trochę jakbyś był stylistą celebrytów, ale bez paparazzi za plecami. Twoim zadaniem jest zrozumieć, czy panna młoda marzy o bajkowej księżniczce, minimalistycznej królowej czy może coś bardziej boho z odrobiną glam. Wybierasz spośród dziesiątek sukien, biżuterii, makijaży i fryzur – tak, możesz stworzyć look, który nawet Twoja ciotka z rodziny nazywałaby totalnym hitem!
Sterowanie? Spokojna głowa, to nie rocket science. Klikasz, przeciągasz, upuszczasz – i voilà, ślubny outfit gotowy do podbicia wybiegów (albo chociaż parkietu weselnego). Całość jest tak prosta, że nawet babcia z obsługi domowego Wi-Fi da radę, a Ty możesz się skupić na kreatywnym szaleństwie i... no właśnie, na czasówce. Bo tak, tu nie ma miejsca na grzebanie przy sukni do rana – musisz szybko ogarnąć modowe zamieszanie, bo panna młoda nie czeka!
A najlepsze? Każde zaliczone wyzwanie to nagroda, czyli jeszcze więcej ślubnych bajerów do odblokowania. Więc jeśli kiedykolwiek marzyłeś, żeby poczuć się jak projektant mody, który ogarnia śluby, a przy okazji nie ma za dużo stresu (no dobra, trochę jest, ale w stylu o rany, zdążę!), to Salon ślubny Wyjdź za mnie jest dla Ciebie. To trochę jak oglądanie serialu o modzie, tylko że sam jesteś reżyserem i głównym aktorem – i to bez konieczności wstawania z kanapy!
Także jeśli masz ochotę na kreatywny luz, śmiech i odrobinę rywalizacji z czasem, wskakuj do gry i pokaż wszystkim, kto tu jest królem lub królową ślubnego stylu. A jeśli przy tym zgubisz się w morzu sukien i dodatków, to nie martw się – przynajmniej nikt nie zobaczy, jak próbujesz zrobić makijaż na oko, prawda?