Gotowy na porcję łamigłówek, która sprawi, że Twój mózg zacznie robić fikołki, a jednocześnie uśmiech pojawi się na twarzy? Wchodzi na scenę Screw the Nut 3 – hitowa gra logiczno-fizyczna, w której głównym bohaterem jest... mała wiewiórka z obsesją na punkcie orzeszków. No bo kto by nie kochał orzeszków, prawda? W tej odsłonie serii masz za zadanie pomóc tej futrzastej bestii odzyskać jej ukochany orzech, który nieźle się rozbrykał wśród pułapek, dźwigni i ramp – czyli całkiem sporej przeszkodowej gromadki.
Screw the Nut 3 to taki mózgowy fitness z elementami fizyki, gdzie musisz nie tylko logicznie pokombinować, ale i sporo pokombinować poza schematem. Wiesz, takie zadanie, które sprawia, że czasem zastanawiasz się, czy aby na pewno nie próbujesz rozwiązać problemu za pomocą metody uderz w to młotkiem, zamiast klasycznej dźwigni. A tu klops – trzeba myśleć jak inżynier, a nie kowboj. Każdy level to nowa zagwozdka – raz musisz użyć dźwigni, żeby katapultować orzeszka w odpowiednim kierunku, innym razem podstawić rampę, by ten nie wpadł w czarnego dziadka z pułapkami.
Sterowanie? Prościzna! Klikasz, przeciągasz, puszczasz – niczym bycie mistrzem układania mebli z Ikei, tylko bez śrubokręta i przekleństw. Nawet jeśli jesteś casualowym graczem, nie rzuca Ci się gra na pożarcie jak dzik na karkówkę, bo wszystko jest przemyślane tak, żebyś się nie zagubił i nie rzucił padem o ścianę po pierwszych pięciu sekundach. Chociaż przyznam szczerze, że wyzwania potrafią czasem wywołać u mnie mały kryzys egzystencjalny – serio, kto wymyślił te kombinacje?
Najbardziej epicki jest tu jednak aspekt fizyki – grawitacja, waga, kąty padania i odbicia. To trochę jak magia, tylko, że nie trzeba być Merlinem, żeby ją ogarnąć, a raczej trochę pokombinować i eksperymentować. Czasami najbardziej absurdalna metoda okazuje się strzałem w dziesiątkę, a ja miałem momenty, kiedy myślałem, że chyba przypadkiem odkryłem nowy sposób teleportacji – a to tylko sprytne ustawienie rampy.
Grafika i animacje? Kolorowe, żywe i takie słodkie, że chciałoby się adoptować tę wiewiórkę do domu (choć pewnie i tak by ukradła mi orzechy z szafki). Ogólnie to połączenie zabawy, wyzwania i wizualnego czaru, które sprawia, że nie chcesz przestać grać – no chyba, że na chwilę, żeby odzyskać zdrowy rozsądek po kolejnej zaskakującej zagadce.
Podsumowując: Screw the Nut 3 to idealna gra, żeby sprawdzić, czy Twój mózg potrafi ogarnąć fizykę, a znajomi nie zdradzą Cię podczas wspólnej walki o orzeszek (bo hej, jest też trochę rywalizacji w powietrzu). Jeśli szukasz czegoś lekkiego, a zarazem zaskakująco wciągającego – to jest to. Złap za myszkę, rusz głową i pomóż wiewiórce odzyskać to, co jej się słusznie należy. Orzeszki wzywają!