Gotowy na wyprawę do krainy, gdzie Aztekowie spotykają się z... match-3? Właśnie tak, Skarby Montezumy 2 to nie jakaś tam zwykła gra, tylko kolorowa i wciągająca przygoda, w której musisz łączyć trzy (albo i więcej!) takie same symbole, żeby odgrzebać legendarne skarby Montezumy. Wyobraź sobie: stoisz pośród ruin starożytnego królestwa, a tu nagle bum! – pasuje trzy szmaragdy, wybucha combo i czujesz się jak Indiana Jones, tylko że z pilotem zamiast bicza.
Historia jest jak z dobrego serialu – tropisz mityczne artefakty, odkrywasz tajemnice Azteków i powoli, ale skutecznie, wbijasz się w klimat starożytności. No i nie martw się, nie trzeba znać całej historii Meksyku na pamięć, żeby się bawić – gra robi robotę, a ty możesz się skupić na kombinowaniu, jak najefektywniej wyczyścić planszę i zdobyć kolejne poziomy. W skrócie: szukasz skarbów, strzelasz combosy i czujesz się jak król dżungli (albo przynajmniej król kanapy).
Sterowanie? Prościzna! Kliknij lub stuknij, zamień miejscami dwa symbole i patrz, jak wszystko się rozsypuje w szaloną lawinę punktów. Idealne dla tych, co mają dwa lewa kciuki albo wolą nie myśleć za dużo – no, chyba że chcesz ograć kumpli i pokazać im, kto tu rządzi w match-3. A jeśli znasz już tę serię, to wiesz, że tu każdy power-up to jak turbo do twojej planszowej fury – wywołuje zamieszanie na planszy i pompuje Twój wynik do nieba.
Mechanika jest tak prosta, a jednocześnie tak wciągająca, że zanim się obejrzysz, minie kilka godzin, a ty dalej będziesz klikał te kolorowe kamyczki z uśmiechem na twarzy (albo z frustracją, gdy level zacznie się robić pod górkę – ale hej, bez bólu nie ma zabawy, prawda?). A grafika? Prawdziwa uczta dla oczu! Kolory eksplodują na ekranie niczym fajerwerki na sylwestra, a dźwięki? Może nie rozkręcą imprezy disco, ale serio – dodają tej całej zręcznościówce klimatu i sprawiają, że nie chcesz przestać.
Podsumowując, Skarby Montezumy 2 to idealna gra, jeśli chcesz połączyć relaks z nutką strategicznego myślenia, a przy okazji poczuć się jak łowca przygód bez wychodzenia z domu (ani bez ryzyka spotkania z jakimś dzikim jaguarem). Wciąga, bawi i – co najlepsze – nie wymaga od ciebie bycia geniuszem, wystarczy trochę szczęścia i garść dobrych kombinacji. Więc, co powiesz? Gotowy na niezły ubaw i trochę cyfrowego skarbca w kieszeni?
