Ej, słuchajcie! Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, jak to jest być ślimakiem z misją, to Ślimak Bob 2 jest dla was jak znalazł! Ta gra to totalna petarda wśród online'owych gier logicznych i przygodowych, gdzie naszym bohaterem jest nic inny jak uroczy, aczkolwiek niespieszny, Ślimak Bob. Tak, ten sam, który ma więcej cierpliwości niż ja w kolejce po kawę rano!
W sequelu, który jest równie zabawny i słodki jak tort z okazji urodzin, Bob wyrusza na wyprawę, żeby dostarczyć prezent dla swojego dziadka. Proste? Ha! Ta droga to istny tor przeszkód, pełen łamigłówek i pułapek, które sprawią, że twoja głowa zacznie dymić. Kto by pomyślał, że pomoc ślimakowi w niespiesznym marszu przez świat pełen mechanizmów i dźwigni może być tak emocjonująca?
Sterowanie? Prościzna! Klikasz myszką, żeby zatrzymać lub ruszyć Boba, i kombinujesz z różnymi przyciskami, wajchami oraz platformami. Chodzi o to, żeby wszystko działało jak w zegarku – no, jak w tym zegarku, który raz na miesiąc nie spóźnia się o godzinę. Timing to tutaj świętość, bo jeden fałszywy ruch i nasz ślimak ląduje tam, gdzie nie powinien – a my razem z nim w trybie nope.
Puzzle? Takie, że aż chce się drapać po głowie i mówić ale jak to zrobić? – idealne dla tych, którzy lubią łamać sobie głowę, ale niekoniecznie rozbijać monitor (chociaż przy niektórych poziomach z trudem się powstrzymuję). Każdy etap to nowa układanka, gdzie trzeba kombinować i planować, co włączyć, wyłączyć i kiedy posłać Boba dalej. A grafika? Urocza jak kot w skarpetkach, a dźwięki takie wesołe, że czasem mam wrażenie, że budzą mnie zaspane uszy!
Generalnie, Ślimak Bob 2 to taka gra, która idealnie nadaje się na chwilę relaksu albo na chwile, kiedy chcesz sprawdzić, czy twoi znajomi nadal są twoimi znajomymi, bo w trybie kooperacji lub PvP możecie się śmiać z nieudanych akcji Boba (czytaj: moich epickich porażek). Polecam każdemu, kto lubi logiczne wyzwania, fajne przygody i ma słabość do postaci, które nawet w zwolnionym tempie robią wrażenie!