Odpalaj Hity Bez Kosztów i Rejestracji! Gra Zombie Sniper
4.369

Sniper Elite

4/5(oceń: 8)📅2021 Aug 18
Sniper Elite

Ej, gotowy na misję, która sprawi, że poczujesz się jak James Bond, tylko z lunetą i zamiłowaniem do precyzyjnych strzałów? Sniper Elite to taka taktyczna strzelanka i skradanka w jednym, gdzie wcielasz się w snajpera Karla Fairburne – faceta, który ma za zadanie powstrzymać nazistów przed rozwinięciem ich kosmicznie niebezpiecznej rakiety V-2. Brzmi poważnie? Jasne, ale spokojnie, tutaj napięcie miesza się z momentami, które aż się proszą o głośny śmiech lub chociaż przewrócenie oczami, gdy znowu musisz ukrywać się za stertą gruzu albo czołgać się przez las, żeby nie wpaść na wkurzonych niemieckich żołnierzy.

Zadania w Sniper Elite są jak tort z lukrem i wisienką – masz główne cele, typu zlikwiduj tego gościa, zdobądź tajne dokumenty czy zepsuj im sprzęt, a do tego drugorzędne misje, które dorzucają przyprawy i każą Ci trochę pochodzić, pokombinować i czasem nawet pogłówkować, jakbyś nie miał już dość napięcia. Cały czas chodzi o to, żeby zmyślnie szkodzić złowrogim planom nazistów, nie zapominając, że najlepszy snajper to taki, który potrafi zniknąć zanim przeciwnik zdąży powiedzieć co to za dźwięk?.

Sterowanie? Proste jak drut! Trochę myszką, trochę klawiaturą (a jeśli wolisz pada – też spoko), a do tego masz taki sprytny mechanizm z oddychaniem, który pozwala wycelować jak prawdziwy mistrz. Wiecie, to moment, gdy powietrze w płucach wstrzymujesz, a serce wali jak oszalałe – no dobra, może nie tak dramatycznie, ale efekt jest taki, że możesz trafić w oko z kilkuset metrów. A jeśli wolisz mniej spektakularne podejście, możesz się skradać, kucać, czołgać – generalnie robić wszystko, by nie zostać złapanym, bo wtedy zaczyna się prawdziwy chaos, a Ty nie chcesz skończyć jako żołnierz, który nie zauważył snajpera.

Teraz najlepsze – fizyka pocisków w tej grze to nie jest jakaś fikcja rodem z kreskówki. Wiatr, grawitacja, odległość – wszystko wpływa na to, czy Twój strzał będzie epicki, czy raczej śmieszny (tak, miałem kilka takich momentów, gdzie pocisk leciał sobie zupełnie gdzie indziej niż fajerwerki na Sylwestra). A jak już trafisz, to czeka na Ciebie kultowa kill cam, która pokazuje, jak kula efektownie rozbija wrogowi życie – i to dosłownie! To jest tak satysfakcjonujące, że mój kot zaczął się bać, bo patrzył na ekran z takim przerażeniem, jakby to on był celem.

Do tego możesz sobie dobrać sprzęt jak na najlepszym targu – lunety, karabiny, gadżety – wszystko, co sprawi, że Twoja taktyka będzie albo szpiegowska, albo bardziej... no, powiedzmy, niecnotliwa. W kooperacji albo PvP możesz sprawdzić, czy Twoi kumple na serio są gotowi na walkę czy tylko na narzekanie, że ktoś im zabrał zajebiste miejsce do strzelania.

Podsumowując, Sniper Elite to mieszanka historii, precyzji i momentów, które wywołują u mnie jednocześnie dreszczyk emocji i niekontrolowany chichot. Jeśli chcesz poczuć się jak bohater, który potrafi zabić przeciwnika dokładnie w chwili, kiedy on nawet nie zdąży pomyśleć kurde, to chyba niebezpieczne miejsce na spacer, to bierz się za ten tytuł – serio, warto!