Gotowy na grę, która łączy w sobie więcej podstępu niż twoja ostatnia próba uniknięcia rodzinnego obiadu? Poznaj Stickman Imposter – produkcję, gdzie akcja miesza się ze strategią, a ty jesteś tym złym, ale takim, co ma klasę (albo przynajmniej próbuje ją mieć). To trochę jak Among Us spotyka szpiega w cieplejszej, bardziej kreskówkowej wersji, gdzie wszyscy są patyczakami, a ty masz tylko jedno zadanie: nie dać się złapać podczas eliminowania innych.
W Stickman Imposter wkraczasz do bajkowego świata pełnego patyczaków, gdzie każdy wygląda jak wszyscy inni, ale tylko jeden z nich to sprytny oszust, czyli właśnie ty! Twoje misje? Proste – ukryj się, udawaj, kombinuj i eliminuj przeciwników, zanim oni zrobią to tobie. Brzmi jak plan idealny, prawda? No właśnie, tu zaczyna się zabawa, bo każdy ruch wymaga trochę szpiegowskiej finezji i strategicznego myślenia. Jeden fałszywy krok i bum – jesteś odkryty, a wtedy możesz zacząć płakać do poduszki albo spróbować znowu.
Sterowanie? Nie bój się, tu wszystko jest na tip-top – trochę strzałek, trochę przycisków akcji i już możesz się chować, atakować albo rozwiązywać misje niczym detektyw z kreskówki. A jakby tego było mało, w grze masz pod ręką różne power-upy i specjalne umiejętności, które pomagają ci siać zamęt wśród innych stickmanów. W praktyce to trochę jak mieć supermoce, ale zamiast ratować świat, robisz niezłą burzę wśród patyczakowej bandy. No dobra, może nie jest to takie złe.
Co do gry online – Stickman Imposter to prawdziwa uczta dla tych, którzy lubią sprawdzić, czy ich znajomi to faktycznie kumple, czy tylko przypadkowi gracze z twojej listy (znasz to, kiedy walka o loot zmienia wszystkie relacje?). W trybach PvP i kooperacji akcja jest szybka, nieprzewidywalna i momentami tak zabawna, że nie wiesz, czy masz się śmiać, czy płakać z frustracji (szczerze mówiąc, ja płakałem ze śmiechu, kiedy jeden z moich kolegów próbował uciec, ale potknął się o własne nogi... i tak, widziałem to na powtórce!).
Podsumowując: Stickman Imposter to gra, która łączy w sobie zabawę, napięcie i strategię w tak epickiej mieszance, że nawet twoja babcia by się wciągnęła (chyba, że nie lubi patyczaków, wtedy możliwe, że jednak nie). Jeśli masz ochotę na trochę skradania się, udawania i strategicznego kombinowania z humorem, to jest ten tytuł. No i pamiętaj – w tej grze każdy twój ruch się liczy, bo kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje (albo zostaje złapany i wyjebany z gry). Trzymam kciuki i... nie daj się złapać!
