Gotowi na mały rollercoaster ninja w wersji stickmana? Stickman Ninja Warriors to taki festiwal katan, kopnięć i skoków, że nawet Bruce Lee by się zastanowił, czy nie zacząć trenować z patyczkowatym wojownikiem! Wchodzisz w skórę prostego, ale całkiem zadziornego stickman ninja, który rusza na przygodę życia, bo wiadomo – zostać ultimatywnym wojownikiem to nie byle co.
Cała akcja dzieje się w kolorowym, kreskówkowym świecie, gdzie różne klany ninja ścierają się jak na rodzinnej imprezie z ciocią, która rozdaje ci baty za brak rękawiczek. Każdy poziom to inna banda wrogów, z różnymi sztuczkami i manierami, które trzeba ogarnąć, bo inaczej - po prostu leżysz jak przysłowiowy kłoda. A najlepsze? Możesz sobie skakać, walić combo jak szalony i robić takie specjalne ruchy, że przeciwnicy nie wiedzą, co ich trafiło (a ty sam czasem też nie, ale luz!).
Sterowanie jest tak intuicyjne, że nawet twoja babcia, która myśli, że klawisz ESC to jak ucieczka z domu, załapie, o co chodzi. Zresztą grywalność robi robotę – szybkie tempo, zwinność stickmana i kupa różnych power-upów, które rozświetlają ekran i sprawiają, że czujesz się jak ninja z supersilnikiem. Taki boost, który pomaga zrumienić tych bossów na złoto, bo nie ma nic lepszego niż rozwalać ich na kawałki i potem tańczyć z dumy jak na weselu kumpla.
Co więcej, Stickman Ninja Warriors ma i tryb jednoosobowy, i multi – czyli jeśli chcesz sprawdzić, czy twój ziomek to faktycznie kumpel, rzucacie się na siebie w walce o najlepszy loot. Nic tak nie sprawdza przyjaźni jak rywalizacja ninja, serio! Możesz też grać z randomami z całego świata, co często kończy się... no cóż, zabawnym chaosem i toną śmiechu, bo nie każdy jest mistrzem kamuflażu.
Podsumowując: jeśli masz ochotę na szaloną porcję akcji, śmiesznych sytuacji i trochę dziecięcej radości z machania mieczem po ekranie, to Stickman Ninja Warriors jest jak zupa pomidorowa na chłodny wieczór – zawsze się sprawdza. Wchodzisz, dajesz czadu i nie zapomnij – ninja nie płacze, ninja tylko się śmieje (albo rzuca shurikenem prosto w twarz przeciwnika).