6.605

Stickman: ucieczka do nieba

5/5(oceń: 9)📅2023 Jul 04
Stickman: ucieczka do nieba

Gotowy na epicką przygodę z patyczakiem, który ma więcej szczęścia niż ja na loterii? Poznaj Stickman Rise Up, czyli grę, gdzie Twój bohater to taki patyczak-śmiałek, który próbuje wspiąć się na sam szczyt – dosłownie i w przenośni. To połączenie akcji i łamigłówek, które sprawi, że Twój mózg zacznie się pocić bardziej niż ja na siłowni (a uwierz, to spory wyczyn!).

Fabuła? Prosta jak konstrukcja cepa, ale działa! Nasz dzielny stickman musi przebić się przez kolejne poziomy, pełne pułapek, przeszkód i wymyślnych barier, które chcą go powalić szybciej niż ja po trzecim piwie. Twoim zadaniem jest ochrona naszego patyczaka – jak bodyguard na imprezie, tylko bez drinka w ręku. Sterujesz za pomocą myszy lub paluszka (idealne dla tych, co lubią pograć na telefonie, gdy mają spotkanie... albo czekają w kolejce do lekarza).

Mechanika jest tak prosta, że nawet moja babcia ogarnęłaby ją w dwie minuty – przeciągasz i przesuwasz przeszkody, żeby zrobić bezpieczną drogę dla bohatera. Problem w tym, że z każdym poziomem przeszkody są bardziej sprytne i szybkie, a Ty musisz działać szybciej niż ja, gdy próbuję wyjść z łóżka rano. Fizyka w grze? Całkiem konkretna – wszystko reaguje na Twoje ruchy, jakby miało własne życie. Czasem miałem wrażenie, że te przeszkody planują spisek przeciwko mnie... i może mają rację.

A teraz najlepsze: punkty zdobywasz nie tylko za przejście poziomów, ale też za szybkość i to, że Twój stickman nie dostanie w kość (dosłownie). Idealna gra, żeby sprawdzić, czy Twoi znajomi są naprawdę Twoimi znajomi, gdy zaczyna się walka o najlepszy wynik – bo hej, nic tak nie jednoczy jak patyczak w tarapatach i kilka przekleństw na czacie.

Podsumowując, Stickman Rise Up to taki mały uzależniacz – lekka, szybka rozrywka, która nie wymaga dyplomu informatyka, a daje tyle frajdy, że możesz zapomnieć, gdzie zostawiłeś klucze do mieszkania. Idealna na przerwę między poważnymi sprawami albo na wieczór, gdy chcesz trochę pośmiać się z własnych nieudolnych prób ratowania patyczaka.