Ej, wyobraź sobie, że piątkowy wieczór zamienia się w totalny horror w rytmie muzyki – tak mniej więcej wygląda Super Friday Night Funkin at Freddys 2. To taki miks, że nawet twój dziadek zacząłby się zastanawiać, czy to jakaś nowa dyskoteka czy porządna sesja strachu. Połączenie kultowego Friday Night Funkin' z mrocznym klimatem Five Nights at Freddy's sprawia, że zamiast zwyczajnie klikać, musisz wyczuć rytm, żeby przeżyć. Brzmi dziwnie? No to zaraz się przekonasz, jak to jest, kiedy próbujesz nie tylko zatańczyć, ale też nie dać się pożreć animatronicznym potworom!
Wcielasz się w Boyfrienda – gościa, który nie dość, że utknął na noc w nawiedzonym pizzerio-klubie (tak, to jest miejsce, gdzie pizza smakuje jak adrenalina), to jeszcze musi zagrać na klawiszach – czyli strzelać w strzałki idealnie w rytm muzyki, żeby nie skończyć jako przekąska dla rozbawionych robotów. Każdy animatronik ma swoje muzyczne wyzwania, więc trzeba mieć refleks jak ninja i uszy jak sowy po kawie. To trochę jak walka na tanecznym parkiecie, tylko zamiast konkurencji, masz straszne roboty, które chcą cię złapać. No i serio, niektóre beaty są tak wciągające, że zacząłem podśpiewywać, chociaż wiedziałem, że to może się źle skończyć.
Sterowanie? Proste jak bułka z masłem – naciskasz strzałki na klawiaturze zgodnie z tym, co pokazuje ekran, i próbujesz nie spudłować, bo każda pomyłka to jak uderzenie w ego (i w pasek zdrowia). Jeśli zgubi rytm, to bye bye, game over. A jak już pomyślisz, że opanowałeś pierwszy poziom, to zaraz znienacka przyspiesza i rzuca cię na głęboką wodę z jeszcze bardziej pokręconymi melodiami. I serio, to jest jak nauka tańca na weselu, gdzie wujek Janek nagle wyciąga z kapelusza breakdance – zaskoczenie gwarantowane!
Co najlepsze, Super Friday Night Funkin at Freddys 2 ma kilka poziomów trudności, więc każdy znajdzie coś dla siebie – od totalnych nowicjuszy, którzy ledwo ogarniają strzałki, po tych, co chcą się poczuć jak mistrzowie rytmu i przeżyć najbardziej szalone noce w tym przerażającym pizzerio-tunele. A grafika? Kolorowa, animowana i tak klimatyczna, że niemal czujesz zapach popcornu i elektrycznego napięcia. No dobra, może przesadzam z tym popcornem, ale serio, atmosfera jest jak z najlepszych horrorów, tylko z dodatkiem niezłego bumu-bum muzyki.
Podsumowując: jeśli lubisz tańczyć na krawędzi strachu, a jednocześnie nie boisz się trochę potu na czole (i palców), to Super Friday Night Funkin at Freddys 2 jest jak znalazł. To nie tylko gra, to jazda bez trzymanki dla wszystkich fanów rytmu i horroru – online i prosto z przeglądarki. Gotowy na niezły ubaw i dreszcz emocji? Bo ja już chyba oszalałem na punkcie tego miksu – i serio, poległem ze śmiechu, gdy animatronik zaczął tańczyć lepiej ode mnie. A to już coś!