Jeśli myślałeś, że Super Mario Bros Wonder to kolejna nudna platformówka, to chyba jeszcze nie widziałeś, jak Mario robi salto przez kwiatki, które zmieniają cały świat na bardziej… no właśnie – wonder-owy! Ta gra to jak powrót do dzieciństwa, tylko że teraz mamy turbo power-upy i level design, który sprawi, że nawet Twój kot będzie chciał wskoczyć na ekran (no dobra, może nie kot, ale na pewno ty!).
Akcja toczy się w legendarnym Mushroom Kingdom, gdzie Bowser znowu zrobił bałagan – bo jak inaczej, prawda? Tym razem chytrus chce zgarnąć tajemniczego kwiata, który daje mu supermoce. No i kto będzie ratował świat? Oczywiście nasz mistrz skoków, marioński kwartet i jego kumple. Przemierzysz tu lasy, pustynie i inne wymyślne miejsca, a każdy zakamarek aż kipi od sekretów i dziwacznych przeciwników, którzy wyglądają jakby wpadli na imprezę cosplayową z zupełnie innej galaktyki.
Gra nie polega tylko na bieganiu z lewej na prawo i skakaniu po grzybach (choć to nadal jest niesamowicie satysfakcjonujące). Musisz zbierać monety, ogarniać power-upy i rozwiązywać zagadki, które sprawią, że poczujesz się jak Sherlock Holmes w świecie grzybków i przeciwników z nieziemską fantazją. A te nowe mechaniki? Wonder Flower to taki mały czarodziej, który zamienia planszę w imprezę niespodzianek – nagle wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie i nie wiesz, co będzie dalej. Mega frajda, serio.
Sterowanie? Prościzna! Skoki, biegi, ślizgi – wszystko działa tak płynnie, że aż chce się grać do rana (albo przynajmniej do momentu, aż mama zacznie krzyczeć, że czas spać). A jeśli masz kumpli, to tryb kooperacji pozwoli Wam razem rzucić się w wir przygód, powalczyć o skarby i – co najważniejsze – wywołać lawinę śmiechu, gdy ktoś wypadnie z platformy, bo zapomniał, że skok to nie tylko sugestia.
Podsumowując: Super Mario Bros Wonder to jak dobrze zmiksowane smoothie z klasyki i nowoczesności – kolorowe, soczyste i z odrobiną pikantnego humoru (no dobra, może to tylko odrobina przegięcia w poziomie trudności, ale kto by się tym przejmował?). Gotowy na niezły ubaw i platformową jazdę bez trzymanki? Wskakuj w buty Mario, bo czeka Cię przygoda, która nie raz sprawi, że zaniemówisz (albo przynajmniej bekasz ze śmiechu). Zdecydowanie warto!