Ej, słyszałeś o Supra Drift & Stunt? To nie jest zwykła gra wyścigowa – to taki rollercoaster na czterech kółkach, gdzie adrenalina leje się jak z kranu, a Twoja Toyota Supra (ta legenda, nie żaden tam maluch) ślizga się po zakrętach jak po maśle na gorącej patelni! Jeśli kiedykolwiek marzyłeś, żeby poczuć się jak król ulic, który zamiast zwykłych skręconych dróg kręci driftowe piruety niczym baletnica na lodzie – to właśnie tu masz to wszystko na tacy.
W Supra Drift & Stunt wskakujesz do kokpitu swojego wymarzonego bolidu (serio, masz tam całą gamę aut, w tym tę ikoniczną Suprę – mistrzynię driftu i stylu), którą możesz pomalować na każdy kolor tęczy, obkleić naklejkami (może coś w stylu Tu rządzi drift!) i podkręcić silnik, żeby robił więcej hałasu niż Twój sąsiad w sobotę o 3 nad ranem. Zawieszenie? Jasne, możesz je wyregulować, żeby każdy zakręt był jak po sznurku – albo przynajmniej udawał, że tak jest!
Co do trybów gry – tu jest bajka. Masz wyścigi uliczne, gdzie walczysz o każdy centymetr asfaltu z innymi kierowcami, którzy też nie zamierzają dać Ci taryfy ulgowej. To trochę jak rodzinny obiad, gdzie wszyscy krzyczą o ostatni kawałek schabowego, tylko tu zamiast sztućców masz gaz do dechy i hamulec ręczny. A jeśli lubisz się popisywać (czytaj: robić show), to tryb stuntów pozwoli Ci wykonywać wirujące salto mortale, skoki przez rampy i inne cuda na kółkach, które sprawią, że Twój znajomy z WatchMojo aż by się zdziwił, że można tak jeździć!
Podstawą sukcesu w tej grze jest oczywiście mistrzostwo w driftowaniu. Trzeba trzymać auto na granicy przyczepności, balansować kątem skrętu i korzystać z hamulca ręcznego, jakbyś trzymał ster życia – bo kto nie driftuje, ten nie jeździ! Im lepszy drift, tym więcej punktów dostajesz, a te punkty otwierają Ci nowe auta i poziomy. Więc nie ma co marudzić, tylko gasić światła i dawać show!
Podsumowując – Supra Drift & Stunt to nie tylko gra, to jak jazda na karuzeli emocji, gdzie każda runda to nowa dawka uśmiechu, spalonych opon i... no dobra, może też parę bluzgów pod nosem, ale kto by tam liczył, nie? Jeśli chcesz poczuć się jak gwiazda ulicznych wyścigów i zrobić sobie rundkę życia, to wskakuj za kierownicę i pokaż, kto tu rządzi!
