Gotowy na niezły ubaw z ninja, który ma więcej trików niż moja teściowa na imieninach? Poznaj Takashi Ninja Warrior – grę akcji i przygody, która miesza platformówkowe wygibasy z mistrzowskim skradaniem się, jakbyś był cieniem kota na nocnym patrolu. Tutaj wcielasz się w młodego ninja Takashiego, którego największym zmartwieniem jest odzyskanie siostry (tak, ta klasyka – porwanie bliskich), ale przy okazji musi jeszcze zrównoważyć chaos w swojej wiosce. No bo serio, kto lubi, jak ciemne moce psują spokój i harmonię? Nikt. Poza nimi.
Akcja dzieje się w starożytnej Japonii, pełnej pięknych widoków i mniej pięknych przeciwników – od napalonych na walkę rywali ninja, po mityczne bestie, które wyglądają, jakby wyciągnięto je prosto z japońskich legend albo – nie daj Boże – kreskówek z dzieciństwa twojego kuzyna. Przechodzisz przez spokojne wioski, gęste lasy, a nawet mroczne jaskinie, gdzie nie zawsze wiadomo, czy za rogiem czyha wróg, czy po prostu grzyb do zjedzenia (choć nie polecam próbować).
Sterowanie? Prościzna! System walki pozwala robić szybkie ataki, combo, uniki – czyli dokładnie to, co Ninja powinien robić, żeby nie skończyć jak plaster na drzewie. A do tego dochodzi skradanie się z takim wdziękiem, że nawet kot sąsiadki zazdrościłby ci umiejętności. Parkour po ścianach? Skoki przez przepaście? Czujesz się jakbyś właśnie wygrał casting na kolejnego Spider-Mana, tylko że z mieczem i w shurikenach.
Co więcej, po drodze zbierasz różne gadżety i ulepszenia, które nie tylko wyglądają cool, ale też naprawdę pomagają ogarnąć tych wszystkich wrogów i zagadki. Bo tak, Takashi Ninja Warrior to nie tylko siekanie na oślep – tu trzeba trochę pomyśleć, trochę się schować i trochę się wybiegać (a może raczej wy-skradać?).
Podsumowując: ta gra to miks pięknej grafiki, epickich walk i zagadek, które sprawią, że nie oderwiesz się od ekranu, nawet jeśli twoje palce zaczną się pocić jak w saunie. Idealna na chwilę, kiedy chcesz poczuć się jak ninja, ale bez ryzyka, że przy okazji rozwalisz meble albo budzik (chociaż to drugie może się przydać, bo od rana do wieczora walka z ciemnymi mocami to nie jest bułka z masłem). Wbijaj i zobacz, czy uda ci się uratować siostrę, ocalić wioskę i nie zrobić przy tym z siebie totalnego pajaca!