2.940

Temple Raider

5/5(oceń: 2)📅2022 Jun 09
Temple Raider

Gotowy na niezły ubaw i trochę mózgowego gimnastyku? Temple Raider to taka gra, która jakby Indiana Jones spotkał Rubika i razem poszli na siłownię. Wcielasz się tutaj w odważnego archeologa – czyli kogoś, kto rzuca się w sam środek starożytnych świątyń pełnych pułapek, zagadek i potworów, bo wiadomo, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana (albo raczej nie zdobywa legendarnych artefaktów).

Cała akcja kręci się wokół tajemniczego artefaktu, który daje mega wiedzę i siłę, co brzmi jak sen każdego studenta tuż przed sesją. Musisz więc przebijać się przez labirynty, rozwiązywać łamigłówki, które przyprawią cię o ból głowy (ale w fajnym tego słowa znaczeniu) i unikać starożytnych strażników – wiesz, takich, którzy nie lubią nieproszonych gości. A kiedy już myślisz, że będzie łatwo, to nagle wyskakuje ci na drodze dzikie zwierzę albo mitologiczna bestia, która ma ochotę na twoją szyję. No cóż, nie ma nudy!

Sterowanie? Proste jak budowa cepa, więc nawet twoja babcia, która na telefonie walczy z swipe’em, ogarnie skakanie, wspinanie i łapanie przedmiotów bez większych dramatów. Mechanika gry to taki miks akcji i eksploracji, który sprawia, że cały czas musisz mieć się na baczności, ale też trochę pomyśleć, bo bez rozkminiania zagadek ani rusz.

Co najlepsze, Temple Raider to nie tylko walka i bieganie – to taka podróż przez historię, gdzie kawałek po kawałku odkrywasz, jak to starożytna cywilizacja sobie tam radziła (albo nie radziła – bo wiadomo, upadki są modne). Wiesz, niby gra przygodowa, ale wciąga jak najlepszy serial – jedziesz dalej, bo chcesz poznać kolejne sekrety i nie możesz się oderwać.

Podsumowując: jeśli masz ochotę na trochę adrenaliny, trochę myślenia i odrobinę śmiechu z własnych (i nie tylko) wpadek przy rozwiązywaniu zagadek, Temple Raider to strzał w dziesiątkę. Idealna gra, żeby sprawdzić, czy twój refleks i spryt są na poziomie, albo przynajmniej pośmiać się, gdy zamiast artefaktu złapiesz tylko kolejną pułapkę. No i pamiętaj: nie każdy bohater nosi kapelusz i bat – czasem wystarczy myszka i trochę szczęścia!