Gotowy na rollercoaster emocji, który zaczyna się od zmiany pieluchy, a kończy na... no właśnie, czy jesteś pewien, że chcesz to wiedzieć? The Baby in Yellow to gra, która zabierze Cię na psychodeliczną wędrówkę przez świat opieki nad bardzo, ale to bardzo nieprzeciętnym bobasem. To nie jest zwykła opieka – to horror psychologiczny w wersji indie, gdzie zamiast spokojnego kołysania masz do ogarnięcia demoniczne oczy i zachowania, które sprawią, że zaczniesz się zastanawiać, czy to dziecko w ogóle jest z tego świata.
Wchodzisz do ciemnego pokoju, gdzie czeka na Ciebie mały potworek w żółtym ubranku (stąd tytuł, nie zgadłeś?). Twoja misja? Zająć się tym dziwolągiem – nakarmić, zmienić pieluchę, ułożyć do snu. Brzmi jak codzienność? No pewnie, gdyby nie to, że ten bobas ma oczy, które świecą jak latarnia morska w środku nocy, a animacje, które robi, mogłyby wywołać zawał u najbardziej odpornych. I tak sobie grasz, a w tle zaczynają dziać się rzeczy, które każą Ci rzucić wszystko i krzyczeć serio, co tu się odwala?!
Sterowanie jest tak proste, że nawet twoja babcia, która myśli, że klawiatura to coś do pisania listów, da radę. Wędrujesz po domu za pomocą WASD, rozglądasz się myszką i klikasz wszystko, co wygląda jakby dało się podnieść lub przytulić (choć z tym drugim lepiej uważać). Z początku myślałem, że to kolejna nudna symulacja opiekowania się dzieckiem, ale kiedy usłyszałem te dziwne dźwięki i zobaczyłem, jak pokój nagle się zmienia, krzesło samo się przesuwa, a dziecko zero reakcji – no to poległem ze śmiechu i strachu jednocześnie.
Gameplay kręci się wokół cykli, które wyglądają jak kolejne zmiany na babysittera. Za każdym razem dzieje się coś absurdalnie niesamowitego – od przerażających dźwięków, przez niespodziewane zjawiska, po totalnie niezrozumiałe ruchy dziecka. I powiem Wam, że ta mieszanka zaplanowanych i losowych wydarzeń sprawia, że każda rozgrywka to jak otwieranie pudełka czekoladek – nigdy nie wiesz, czy trafisz na słodką pralinkę, czy na coś, co Cię przyprawi o gęsią skórkę na całym ciele.
Podsumowując: The Baby in Yellow to nie tylko gra o strzyżeniu pieluch, ale prawdziwa jazda bez trzymanki w świecie indie horroru, gdzie codzienna rutyna opieki nad dzieckiem zamienia się w psychodeliczną zagadkę. Jeśli chcesz sprawdzić, czy dasz radę ogarnąć demoniczne niemowlę i jednocześnie nie zwariować, to ta gra jest dla Ciebie! Aha, i pamiętaj – nigdy nie wiesz, co dziecko w żółtym ma na myśli, ale na pewno nie jest to przytul mnie.