Gotowy na powrót do czasów, kiedy arcade wcale nie było miejscem spotkań dla hipsterów z latte, tylko areną epickich bitew na pięści i kopy? The King Of Fighters Wing 1.9 to taki klasyk w przebraniu internetowego wojownika dostępnego prosto z przeglądarki! No serio, nie musisz ściągać gigabajtów, wystarczy, że masz internet i chęć na trochę wirtualnego boksu z legendarnymi postaciami z serii King of Fighters. To jak jazda na rowerze, tylko że zamiast pedałów - kombosy i specjalne ataki, a zamiast powietrza - adrenalina i (czasem) frustracja.
Nie spodziewaj się tu sagi godnej książek Orwella, bo fabuła jest tu jak ten znajomy, który zawsze mówi Później, czyli praktycznie jej nie ma. Ale hej, po co historia, jak można po prostu walić przeciwnika po mordzie i udowodnić, że to Ty jesteś królem? Cel jest prosty: wbić się na szczyt, pokonać wszystkich w jedno na jedno i zostać mistrzem, którego nawet babcia będzie się bała pytać o cukier. Każdy przeciwnik ma swoje sztuczki, więc nauka specjalnych ruchów to podstawa. Tak, to trochę jak z memami – trzeba wiedzieć, kiedy je wrzucić, żeby wszyscy padli ze śmiechu (albo z głodu, zależy czego używasz).
Sama rozgrywka jest jak jazda na rollercoasterze bez zabezpieczeń – szybka, pełna zwrotów i momentów, kiedy zaczynasz się zastanawiać, czy życie naprawdę jest takie trudne, czy to po prostu Ty grasz z klawiaturą. Sterowanie? Proste jak wpisanie hasła do WiFi u teściowej. Strzałki na ruchy, A, S, D na ciosy od lekkich po ciężkie (czyli od uderzenia z gracją kury po łomot godny niedźwiedzia), a W lub inny magiczny guzik odpalają specjalne akcje, które potrafią zmienić przebieg walki szybciej niż zmienia się humor po trzech kawach.
Gra wygląda jak wyjęta prosto z automatów, które kiedyś stały w salonach gier i przyciągały wszystkich, którzy chcieli udowodnić, że są lepsi niż kolega z podstawówki. Śliczne, płynne animacje i kolorystyka, która mówi Hej, tu się dzieje coś fajnego!, a soundtrack? No cóż, moje uszy krwawiły od tych bitewnych dźwięków, ale ogólnie to dobry doping do tego całego szaleństwa.
A najlepsze? Możesz się sprawdzić zarówno solo, jak i z kumplami. Idealna gra, żeby przekonać się, którzy Twoi znajomi to prawdziwi przyjaciele, a którzy tylko czekają, żeby Cię wbić w ziemię — w sensie metaforycznym, ale czasem też dosłownie wirtualnie. Tak więc, jeśli masz ochotę na trochę retro szaleństwa, odrobinę rywalizacji i tonę śmiechu (plus trochę frustracji, ale kto by się tym przejmował), to The King Of Fighters Wing 1.9 czeka na Ciebie. Wbijaj, klikaj, walcz i śmiej się, bo życie jest za krótkie, by grać nudno!