Gotowy na totalny chaos po apokalipsie, gdzie nie wiadomo, czy bardziej przestraszą Cię zombie, czy Twoi sąsiedzi z obozu? Wbijaj do The Last Shelter – strategii online, która przeprowadzi Cię przez postapokaliptyczny rollercoaster, gdzie budujesz schronienie, zarządzasz zasobami i próbujesz nie zwariować, bo świat za murami to prawdziwy survivalowy koszmar.
Wyobraź sobie, że cywilizacja wyleciała w kosmos (albo po prostu padła ofiarą zombie, a może i jednego i drugiego?), a Ty zostajesz liderem bandy ocalałych, którzy nie mają pojęcia, jak się ogarnąć. Musisz zbierać jedzenie, wodę i materiały budowlane, bo bez nich Twój domek z kart zaraz się rozleci. Do tego dokupujesz ekwipunek, żeby Twoi ludzie nie musieli się tylko chować, ale i walczyć z zombie oraz innymi, mniej przyjaznymi frakcjami (tak, w apokalipsie nawet sąsiad może być większym zagrożeniem niż żywe trupy).
Na początku myślałem, że to kolejna nudna strategia dla tych serio graczy, ale zaraz po pierwszych misjach zrozumiałem, że to jak zabawa z zestawem LEGO – tylko zamiast budować zwykły domek, stawiasz twierdzę, która ma przetrwać apokalipsę. Sterowanie jest tak proste, że nawet moja babcia by ogarnęła (a ona na widok myszy komputerowej wciąż mówi co to za czarna magia?). Przypinasz zadania, budujesz, ulepszasz i ogarniasz ekipę, która nie tylko tyra, ale też walczy – i to całkiem widowiskowo!
Co jest najlepsze? Tryby gry sprawdzą, czy Twoi znajomi to faktycznie przyjaciele, czy tylko ludzie, z którymi dzielisz Internet. PvP to pole minowe, gdzie każdy chce Twoje zasoby, a PvE to z kolei okazja, żeby sprawdzić, czy dasz radę przetrwać kolejną falę zombie bez paniki (spoiler: panika jest obowiązkowa, ale kto by się tym przejmował).
The Last Shelter to nie tylko zarządzanie surowcami czy budowanie bazy – to takie postapo z przymrużeniem oka, gdzie strategiczne myślenie miesza się z humorem sytuacji, kiedy Twoi ocalańcy wpadają w pułapkę własnej niezdarności albo próbują walczyć z zombie... z patykami. Jeśli lubisz, jak gra zmusza Cię do myślenia, a jednocześnie rozbawia absurdem apokaliptycznego świata, to wbijaj śmiało – dobra zabawa gwarantowana!
