Siemanko, detektywi-amatorzy i profesjonaliści od zgadywania, co się tu odjaniepawla! Wchodzicie do The Palace Hotel – nie, nie hotel, gdzie dostaniesz darmowy szampon, ale taki, co to kiedyś był miejscem spotkań VIP-ów, a teraz... no cóż, trochę się pogubił w kwestii gdzie tu jest wyjście awaryjne i kto tu ostatnio coś ukradł.
Wcielasz się w rolę detektywa Johna Smitha – nazwisko tak popularne, że aż zastanawiałem się, czy to nie pseudonim, żeby nie dostać miliona telemarketerek na telefon. Twoim zadaniem jest rozwikłać tajemnicę, która sprawia, że ten hotel jest bardziej zagadkowy niż instrukcja obsługi ekspresu do kawy po fińsku.
Oczekuj eksploracji od luksusowych apartamentów, gdzie poduszki są bardziej miękkie niż Twoje wymówki na siłownię, aż po ciemne, tajemnicze podziemia, które wyglądają, jakby ktoś w nich zapomniał wyłączyć światło... albo żyje tam jakaś para duchów na rentę.
Będziesz zbierać wskazówki, kombinować z łamigłówkami oraz gadać z innymi gośćmi – czyli ludźmi, którzy wyglądają jakby uciekli z teatru albo z sekty fanów serialu, który nikt nie ogląda. Każda rozmowa i każdy znaleziony papierzysko to krok bliżej do rozwiązania zagadki, albo do zwariowania – tu nigdy nie wiadomo.
Uwaga! Przygotuj się na zamknięte drzwi, zagadkowe kody i sekretne przejścia, które mogą Ci przypomnieć, dlaczego nie lubisz chodzić na escape roomy. Ale hej, jeśli potrafisz połączyć kropki, to serio – jesteś tu na właściwym tropie. A jeśli nie? Cóż, zawsze możesz udawać, że to taka nowoczesna forma zwiedzania muzeum sztuki współczesnej.
Więc, czy dasz radę rozwikłać, co takiego się wydarzyło w The Palace Hotel? Czy zdążysz zanim sekret wywietrzeje jak zapomniany lunch z pracy? No i czy uda Ci się nie zwariować, śledząc każdy cień i każdy szept? Zapnij pasy, bo będzie intrygująco, tajemniczo i – szczerze mówiąc – całkiem zabawnie. Bo kto powiedział, że rozwiązywanie zagadek musi być nudne?