4.420

Time Shooter 3: SWAT

4.51/5(oceń: 41)📅2024 Aug 02
Time Shooter 3: SWAT

Słuchaj, jeśli myślałeś, że Time Shooter 3: SWAT to kolejna nudna strzelanka, to przygotuj się na jazdę bez trzymanki z naszym SWAT-owym bohaterem, który ma moc… spowalniania czasu! Tak, dobrze czytasz – w tej grze możesz sobie zrobić czasowy slow-motion niczym Neo w Matrixie, tylko zamiast unikać kul, będziesz je… rozbijać na kawałki ze stylem.

Time Shooter 3: SWAT to coś więcej niż zwykłe strzelanie do złych facetów – to mieszanka akcja plus solidny element taktyczny. Wyobraź sobie, że grasz w policjanta SWAT, który nie tylko wali z broni na oślep, ale też planuje każdy ruch, bo ma dar manipulowania czasem. Kto by nie chciał, żeby w codziennym życiu można było zrobić pause i zastanowić się, czy na pewno trzeba już wstać z łóżka? No właśnie.

Twoje zadanie? Wskakujesz w buty agenta od zadań specjalnych, gdzie trzeba nie tylko rozwalić bandziorów, ale też ratować zakładników i ogólnie robić porządek w mieście, które chyba codziennie dostaje ataku paniki. Misje to nie jest spacer po parku – wręcz przeciwnie, im dalej w las, tym więcej wrogów (i ich pomysłów na to, jak cię wkurzyć). Na szczęście masz w rękawie asy: spowalnianie czasu to nie tylko bajer, to twoja tajna broń do ogarnięcia chaosu na ekranie.

Sterowanie? Proste jak budowa cepa, więc nawet jeśli ostatni raz grałeś w Ponga, szybko załapiesz, o co chodzi. Biegasz, celujesz, strzelasz – a jak sytuacja zaczyna wyglądać jak film akcji na turbo, wciskasz ten magiczny przycisk, który zwalnia świat. To wtedy robi się naprawdę ciekawie: możesz rozważyć, czy lepiej zaskoczyć przeciwników z flanki, czy wyrzucić granat prosto w ich środek. Niby proste, ale adrenalina sięga zenitu.

Najlepsze jest to, że w Time Shooter 3: SWAT gra się nie tylko dla frajdy z cięcia bandytów, ale też dla tej śmieszno-absurdalnej satysfakcji, gdy widzisz, jak twoje spowolnione dzieło chaosu ogarnia ekran, a ty czujesz się jak boss czasu. Coś jak mieć pilota do życia (ale bez ryzyka, że ktoś ci go ukradnie albo schowa gdzieś pilot do telewizora – serio, gdzie one zawsze znikają?).

Podsumowując: jeśli jesteś fanem FPS-ów, lubisz akcję, ale też cenisz momenty, w których możesz się trochę pobawić myśleniem i strategią (bez spinania się, bo to tylko gra!), to Time Shooter 3: SWAT jest jak ta kawa o poranku – pobudza, wciąga i pozostawia z uśmiechem na twarzy. Warto wskoczyć w mundur, wyciągnąć broń i pokazać kryminalnej hołocie, kto tu rządzi czasem i przestrzenią! Gotowy na niezły ubaw i trochę strzelania? Bo ja już nie mogę się doczekać, aż znowu spowolnię świat i zrobię z bandziorów dżemik!