8.308

Tomb Runner

4.44/5(oceń: 43)📅2018 Nov 04
Tomb Runner

Ej, słuchajcie, jeśli myśleliście, że bieganie przed tramwajem to adrenalina, to chyba nie graliście jeszcze w Tomb Runner! Ta gra to taki bezlitosny maraton szalonego biegacza, który zamiast asfaltu ma starożytne świątynie i ruiny pełne pułapek. Wyobraźcie sobie Indianę Jonesa na speedzie – tak mniej więcej wygląda moja przygoda z tym tytułem.

W Tomb Runner wcielasz się w bezczelnego poszukiwacza skarbów, który nie boi się ani strzał z pułapek, ani dziur w ziemi, które mogłyby połknąć nawet dinozaura. Twoim zadaniem jest biec, skakać i lawirować jak mistrz parkouru, zbierając po drodze błyszczące monety i klejnoty. A po co? No, żeby odblokować nowych bohaterów i power-upy, czyli takie turbo boosty, które sprawiają, że czujesz się jak Flash, tylko bez muskułów i peleryny.

Sterowanie? Prościzna! Tapnij, żeby wskoczyć, przesuń palcem, żeby zmienić kierunek – niby banalne, ale uwierzcie, kiedy tempo przyspiesza, a ekran robi się niczym kolejka na Krupówkach w sezonie, to te kilka milisekund decyduje o twoim życiu (albo przynajmniej o utracie wszystkich zebranych skarbów). Z początku myślałem, że to zwykły tap, tap, hop, ale potem, kiedy próbowałem przeskoczyć przepaść i złapać ten jeden, jedyny błyszczący diament, moja reakcja była jak u kota, któremu nagle pokazano ogórek – pełne zaskoczenie i panika!

W trakcie gry można też natrafić na power-upy, które dają ci na chwilę supermoce – jak nieśmiertelność czy turbo prędkość. To mniej więcej tak, jakbyś nagle dostał w rękę drinka energetycznego prosto od samego Tolkiena – albo jeszcze lepiej: od Wiedźmina, który akurat miał wolne! Te bonusy potrafią obrócić bieg w prawdziwą jazdę bez trzymanki i gwarantują, że nawet jeśli pomylisz drogę, to nie rozbijesz się o kolejną strzałę czy kolce. Chociaż serio, czasem właśnie te momenty, kiedy ledwo uciekasz śmierci, są najzabawniejsze – szczególnie, gdy krzyczysz do ekranu, a kot patrzy na ciebie, jakbyś zwariował.

Tomb Runner to idealna gra na szybki zastrzyk śmiechu i emocji, kiedy masz pięć minut przerwy, a nie chcesz się wczytywać w skomplikowane tutoriale. No i najlepsze jest to, że zawsze możesz sprawdzić, czy twoi znajomi są prawdziwymi przyjaciółmi – bo co innego lepiej zdradza charakter niż rywalizacja o to, kto zbierze więcej skarbów, a kto wyląduje w przepaści jak klasyczny wariat? Generalnie, jeśli masz ochotę na trochę szaleństwa, trochę śmiechu i całą masę absurdalnych sytuacji, to Tomb Runner to strzał w dziesiątkę. No to co? Gotowy na niezły ubaw i potężną dawkę adrenaliny?