Wyobraź sobie, że budzisz się na wyspie, gdzie ktoś ukradł wszystkie kolory – serio, wszystko jest takie szare i smutne, jak moja kawa bez cukru rano. Tak właśnie zaczyna się Tower of Colors Island Edition, czyli gra, która rzuci Cię w wir kolorowego szaleństwa i zagadek, które sprawią, że Twój mózg będzie pracował na pełnych obrotach (albo przynajmniej się trochę spoci).
Twoim zadaniem jest, jak łatwo się domyślić, przywrócenie barw tej całej szarości. Wcielasz się w dzielnego bohatera, który skacze, biega i kombinuje jak nikt inny – no wiesz, taki trochę Indiana Jones, tylko bez kapelusza i biczka, za to z mega sprytem i skokami na poziomie parkouru. W każdym levelu musisz zdobywać kolorowe kule, rozwiązywać zagadki i odblokowywać mechanizmy, które stopniowo przywracają piękno wyspy. Brzmi jak bajka, ale uwierz – te łamigłówki to czasem prawdziwy koszmar dla palców i szarych komórek.
Sterowanie? Prościzna! Klasyczne klawisze kierunkowe do ruchu, skok i interakcja – wszystko tak łatwe, że nawet Twój kot mógłby spróbować, gdyby tylko nie wolał spać na klawiaturze. No i właśnie dzięki temu prostemu systemowi, nawet jeśli nie jesteś gamerem z krwi i kości, szybko złapiesz, o co chodzi, i zaczniesz się świetnie bawić.
A co najlepsze? Ta gra nie tylko wymaga myślenia, ale też eksploracji. Pomyśl o tym jak o sprzątaniu szafy – najpierw jest bałagan, ale jak zaczniesz grzebać, nagle znajdujesz skarby! Tower of Colors Island Edition zmusza Cię do powrotów do poprzednich lokacji, bo tam, gdzie wcześniej była ciemność, teraz możesz odkryć nowe, kolorowe ścieżki i sekrety. Czasem aż chce się krzyknąć: Ej, to tu było?! – a potem znowu wpaść w pułapkę i znowu próbować.
Historia jest tak urocza, że prawie czujesz, jak te wszystkie kolory wracają do życia – no, prawie. Cutscenki są jak kolorowe bajki dla oczu, które dodają klimat i sprawiają, że chcesz grać dalej, nawet jeśli Twoje palce czasem krzyczą dość!.
Podsumowując: Tower of Colors Island Edition to gra, która łączy łamigłówki, platformówki i trochę artystycznej magii. Idealna dla tych, co lubią wyzwania, ale nie chcą przy tym tracić poczucia humoru. Gotowy na niezły ubaw i powrót kolorów do świata? Bo ja już zacząłem, i szczerze mówiąc – nie mogę przestać!
