7.062

Traffic Racer

3.35/5(oceń: 17)📅2023 Jul 02
Traffic Racer

Ej, masz ochotę na jazdę, która przypomina trochę gonitwę za tramwajem w środku szczytu, tylko że bez stresu i mandatu? Traffic Racer to gra, która rzuca Cię w wir arcade'owej wyścigowej akcji, gdzie głównym zadaniem jest jedno: jak najdalej przejechać, nie rozbijając się o jakikolwiek inny samochód. Brzmi łatwo, co? Ha! Spróbuj prześlizgnąć się przez zatłoczone ulice miasta, pustynne bezdroża czy górskie serpentyny, gdzie każdy manewr to balansowanie na krawędzi chaosu i geniuszu.

Sterowanie? Proste jak bułka z masłem – wystarczy, że machniesz palcem po ekranie albo lekko przechylić telefon (polecam ściskać go mocniej, bo emocje rosną jak na rollercoasterze). Masz też przyciski do gazu i hamulca, więc możesz się poczuć jak prawdziwy mistrz kierownicy, choć czasem bardziej jak mistrz uników na ulicy pełnej szaleńców za kółkiem.

Mechanika tej gry to prawdziwy rollercoaster: punkty za każdy przejechany metr, za każdy oddech przy samej krawędzi zderzenia (czyli tzw. near misses – brzmi jak nazwa zespołu rockowego, ale tutaj to sztuka przetrwania), a także za wypełnianie codziennych wyzwań, które czasem sprawiają, że czujesz się jak zawodowiec na torze, a czasem jak ktoś, kto właśnie zjadł za dużo pączków i nie może się ruszyć.

Co najlepsze? Możesz odblokować całą zgraję pojazdów – od szybkich rakiet po terenówki, które przeżyją wszystko, nawet Twój styl jazdy (i Twoje próby podjechania pod górkę bez zgaszenia silnika). Do tego jest system ulepszeń, który pozwoli Ci zrobić z Twojego wirtualnego bolida prawdziwego potwora szos – no i oczywiście pochwalić się przed znajomymi, jak bardzo potrafisz ogarnąć ruch uliczny bez zbędnego karambolu.

Podsumowując, Traffic Racer to idealna gra, jeśli chcesz poczuć adrenalinę, trochę pośmiać się z własnych niezdarności i wreszcie sprawdzić, czy Twoi znajomi rzeczywiście są dobrzy w wyścigi uliczne – albo przynajmniej potrafią się nie rozbić na pierwszym zakręcie. Szybki wjazd, szybki wypad, a frajda gwarantowana – bo kiedy ostatnio miałeś taką zajawkę na ściganie się bez konieczności wychodzenia z kanapy?