Ej, czy kiedykolwiek marzyłeś, żeby zostać kosmicznym odkrywcą, ale bez konieczności wychodzenia z kanapy i wciągania dziwnych przekąsek? No to Układ Słoneczny, czyli nasz Solar System Scope, to jest właśnie gra dla Ciebie! To nie jest zwykła gierka, gdzie biegasz z laserem i strzelasz do kosmitów (chociaż byłoby fajnie), tylko prawdziwa, interaktywna podróż po naszej słonecznej okolicy – od piekielnie gorącego Słońca aż po lodowe obrzydlistwa na krańcach Układu. No i wszystko w trzech wymiarach, więc możesz sobie pokręcić planetami jak pilot helikoptera na imprezie techno!
Nie ma tu epickiej fabuły, ani bohatera z supermocami (hej, może to i lepiej, bo nie musisz ratować świata przed zagładą albo sprzątać po kosmicznym bałaganie). Za to dostajesz mega narzędzie do eksploracji – kliknij w jakąkolwiek planetę czy księżyc, a wyskoczy Ci cała masa ciekawostek, które sprawią, że na pytanie jak daleko jest Mars? przestaniesz odpowiadać no, chyba koło tych gwiazd na niebie. Obsługa jest tak prosta, że nawet Twój kot mógłby sobie poradzić – scrollujesz, klikasz, zoomujesz i nagle czujesz się jak prawdziwy astronom-amator (albo przynajmniej ktoś, kto ogarnia, że Jowisz to nie tylko jakaś reklama piwa!).
Mechanika? Prosta jak budowa cepa, ale bez cepa! Obracasz Układ Słoneczny, patrzysz na orbity (tak, one naprawdę krążą, nie są statyczne jak w kalendarzu), sprawdzasz proporcje planet, a nawet możesz się przekonać, jak niewielki jest Ziemia w porównaniu do gazowych gigantów – to trochę jak zestawienie Twojej kiepskiej wysokości z ciocią na weselu, która zawsze ma na sobie wysokie obcasy. No i ta perspektywa na odległości... serio, czasem myślę, że kosmos to taki ogromny park rozrywki, tylko zamiast rollercoasterów są orbitujące ciała niebieskie!
Szczerze mówiąc, pierwsze minuty z Układem Słonecznym były dla mnie jak próba ogarnięcia instrukcji obsługi pralki – niby proste, ale trochę trzeba się skupić, żeby nie kliknąć na Saturna i nie zacząć gadać przez mikrofon do kosmitów (chociaż, kto wie, może kiedyś to się przyda). Ale potem wkręciłem się na maksa – nic nie relaksuje tak bardzo jak kręcenie planetami i podczytywanie, że na Wenus jest tak gorąco, że nawet lody by się tam rozpuściły zanim zdążysz powiedzieć mrożona kawa.
Idealna gra dla każdego, kto chce połączyć naukę z zabawą, sprawdzić, czy znajomi są faktycznie kumplami (albo kosmicznymi rywalami) w trybie wspólnej eksploracji i po prostu poczuć się trochę jak NASA, ale bez konieczności podpisywania żadnych papierów. Krótko mówiąc – Układ Słoneczny to jak kosmiczny Netflix, tylko bez reklam i z większą dawką wiedzy, która nie spadnie Ci na głowę (dosłownie). Gotowy na niezły ubaw i odlot w przestrzeń? Zapnij pasy, ale uwaga – tu grawitacja raczej nie pomaga w utrzymaniu powagi!
