Ej, gotowy na totalną eksplozję przygody na planecie, która nazywa się Ultraman, ale spokojnie – nie musisz mieć piersi na wypasie, żeby tam rządzić! Ultraman Planet Adventure to gra dla każdego, kto chce poczuć się jak kosmiczny superbohater, tylko bez obciachu i w pełnym luzie. Twoim zadaniem? Oczywiście uratować planetę przed bandą paskudnych potworów, które najwyraźniej nie mają co robić ze swoim życiem i postanowiły siać zamęt.
Na start dostajesz ekipę nie byle jaką, bo zbieranie drużyny bohaterów w tej grze to jak składanie własnej ekipy Avengersów, tylko że nikt nie marudzi, że chce grać Hulkem – każdy ma swoje unikalne bajery i ataki, które możesz miksować jak DJ na imprezie. No i oczywiście trzeba ich trenować, bo bez treningu nawet najlepszy wojownik zamienia się w pomidorka – serio, próbowałem, nie polecam.
A co powiesz na wycieczkę po różnych lokacjach? Ultraman Planet to nie jest żadna nudna dzielnica – najpierw przez lodowe krainy, gdzie Twoje palce marzną jak na zimowej wyprzedaży, potem przez dżungle, w których nawet małpy mają coś do ukrycia, i na koniec przez pustynie, gdzie słońce pali bardziej niż moja cierpliwość do bugów w grach. Każde miejsce pełne jest zagadek i wyzwań – serio, niektóre z nich to jak próba nauczenia kota chodzenia na smyczy.
Walka z potworami? To jest dopiero jazda bez trzymanki! Musisz ogarnąć ich słabe punkty, bo tylko tak przetrwasz i nie skończysz jako kolacja dla jakiegoś jednookiego potworka. Twój zespół to Twoja tajna broń – używaj ich mocy sprytnie, a przeciwnicy będą płakać, albo przynajmniej przeklinać w swoim potworzym języku.
Najfajniejsze jest to, że w trakcie rozgrywki trafisz na starożytne artefakty i posłuchasz opowieści miejscowych, którzy wiedzą o Ultramanie więcej niż Wikipedia – serio, to jak wykład u profesora, tylko zamiast nudnych slajdów masz epickie tajemnice i trochę oldschoolowego klimatu. Możesz się poczuć jak Indiana Jones, tylko zamiast kapelusza masz kosmiczny hełm.
Podsumowując: Ultraman Planet Adventure to gra, która daje Ci szansę zostać legendą – nie taką z bajek dla dzieci, ale prawdziwym bohaterem, który ratuje planetę, a przy okazji ma niezły ubaw. Więc jeśli masz ochotę na epicką przygodę, trochę śmiechu i odrobinę chaosu, to wskakuj i pokaż tym potworom, kto tu rządzi. Bo, powiedzmy sobie szczerze, kto nie chce być Ultramanem, choć na chwilę?
