Jeśli kiedykolwiek marzyłeś o tym, żeby zostać bohaterem magicznego miasta i przy okazji uratować Nowy Rok (bo kto by nie chciał?), to Vega Mix: Fairy Town jest właśnie dla Ciebie! Tu spotykasz Vika – dziewczynę z misją, która razem z burmistrzem tego czarującego miasteczka próbuje rozkręcić świątecznego ducha na najwyższe obroty. Brzmi poważnie? Spokojnie, bo to gra match 3, czyli łączenie kolorowych elementów i rozwiązywanie zagadek w stylu wybuchowego szaleństwa.
Na start musisz dopasować minimum trzy elementy w linii, by je wysadzić z planszy – proste, jak zrobienie tostów (tylko tu nie grozi Ci spalenie kuchni). Ale jak już poczujesz tę moc, to uwaga: cztery elementy w linii tworzą Rakietę, która wybucha całą linią! Czyli jakbyś jednym kliknięciem zdmuchnął kolejkę świątecznych lampek z choinki – satysfakcja gwarantowana. A co powiesz na spinnera, czyli kwadrat z czterech elementów? On niszczy jeden z celów, bo wiadomo – celować trzeba precyzyjnie, jak w ulubionej grze w rzutki (tylko bez ryzyka trafienia w szefa!).
Teraz wchodzimy na poziom hardcoru: T-kształt z pięciu elementów to bomba, która robi wielką eksplozję na planszy – serio, możesz poczuć się jak mistrz fajerwerków. A jeśli uda Ci się złożyć pięć elementów w linii, boom! Tęczowy Kwiat wybucha i zdmuchuje wszystkie elementy tego samego koloru, tworząc prawdziwe kolorowe tornado! To jakbyś rzucił cukierkową granatę w sam środek planszy – petarda!
Gra jest idealna, żeby przekonać się, czy Twoi znajomi to faktycznie kumple, czy tylko osobniki, które udają, że znają zasady. Bo kiedy zaczyna się walka o najlepszy wynik i ostatniego cukierka na planszy, okazuje się, że nawet burmistrz potrafi być nieźle złośliwy (serio, widziałem, jak Vika nieźle się napociła, żeby ogarnąć ten bałagan). Generalnie, jeśli jesteś gotowy na niezłą dawkę śmiechu, eksplozji i magii – Vega Mix: Fairy Town to gra, która przekona Cię, że nawet puzzle mogą być epicką przygodą!
