Ej, słuchajcie, mam coś, co sprawi, że Wasze szare komórki zatańczą salsę, a palce zrobią maraton po ekranie! Mowa o Wordscapes – grze, która jest jak słownik na sterydach, tylko bez bólu mięśni. To word puzzle game, czyli układanka słowna, ale taka, że aż chce się od razu zacząć kombinować!
W Wordscapes zasiadamy do czegoś w stylu krzyżówki z liter, które trzeba połączyć w słowa. Proste? No niby tak, ale zaraz, zaraz – poziomy robią się coraz bardziej podstępne, jakby ktoś wziął słownik, zamieszał literami i powiedział: A teraz pokaż co potrafisz!
Cała zabawa dzieje się na tle przepięknych, totalnie chillowych krajobrazów rodem z pocztówek – lasy, góry, jeziora... serio, natura aż krzyczy odpręż się!, podczas gdy Ty główkujesz, jak tu z liter ułożyć coś sensownego. I to jest mega – bo to nie jest kolejna stresująca strzelanka, gdzie serce wali jak dzwon, tylko taka spokojna siłownia dla mózgu. No dobra, chwilami to bardziej gra w podchody z własnym słownikiem, ale właśnie to ją czyni uzależniającą.
Sterowanie? Prościzna. Klikasz, ciągniesz, łączysz literki jak najszybciej potrafisz, żeby ułożyć słowo i odblokować kolejne poziomy. A jeśli utkniesz – co zdarza się, jak mój kot postanowił przejąć kontrolę nad telefonem – zawsze masz pod ręką podpowiedzi, które zdobywasz podczas gry. To trochę jak mieć w kieszeni małego nauczyciela polskiego, tylko bez nudnych wykładów.
Co więcej, gra potrafi się wkręcić na długie godziny. Setki poziomów, różne zestawy liter, dodatkowe punkty za szybkie rozwiązywanie i odkrywanie słów, które nawet Ci się w głowie nie śniły – serio, kilka razy sam się zastanawiałem, czy te słowa są legalne, czy ktoś tu po prostu wymyśla rzeczy na poczekaniu.
A jak już mowa o znajomych – Wordscapes pozwala Ci pochwalić się wynikami i sprawdzić, czy Twoi kumple znają więcej słów niż Ty. Idealna okazja, żeby przekonać się, kto z Was to prawdziwy lexikon, a kto tylko udaje, że czyta książki.
Podsumowując, Wordscapes to taki gierkowy relaksator, który z jednej strony robi z Twojego mózgu pracownika roku, a z drugiej pozwala oderwać się od codzienności i zanurzyć w świat słów i natury. Jeśli masz ochotę na coś lekkiego, a jednocześnie dającego frajdę i wyzwanie, to serio – ta gra to strzał w dziesiątkę. Nie ma nudy, jest dużo śmiechu (głównie z siebie, jak nie znajdziesz słowa), no i masa frajdy. Gotowy na niezły ubaw i łamanie języka? Wbijaj do Wordscapes!
