Gotowy na totalny świąteczny rozgrzewacz? Wbijaj w Xmas Rooftop Battles, czyli grę, gdzie wreszcie możesz legalnie pozbyć się sąsiadów... z dachu! Tak, dobrze czytasz – to jest ta chwila, kiedy zamiast wypatrywać prezencików, wypatrujesz celnych strzałów i okazji do efektownego skoku. Czapka Mikołaja na głowie, broda w gotowości, a palec na spust – bo tu liczy się timing, jak u wróżki na świątecznym jarmarku.
Mechanika? Prosta jak barszcz (no dobra, może bardziej jak pierogi z kapustą): strzelasz, skaczesz, a jak dobrze wyczujesz moment, to przeciwnik leci w dół szybciej niż karp po Wigilii. Pojedynek toczy się na dachu, więc uwierz mi, że napięcie jest jak przy odpakowywaniu prezentu od cioci – nigdy nie wiadomo, czy trafisz na skarpetki, czy na coś ekstra. Pierwszy gracz, który zgarnie 3 punkty, zostaje królem (albo królową) dachowych potyczek. Idealne, żeby sprawdzić, czy Twój ziomek na prawdę potrafi coś więcej niż tylko mówić LOL na czacie.
Po pierwszych kilku rundach moje uszy krwawiły od tych świątecznych dźwięków – wyobraźcie sobie miks dzwoneczków i petard – ale szczerze mówiąc, ma to swój urok. Jak w święta – trochę chaosu, trochę magii i masa śmiechu. No i powiem Wam, że skakanie po dachach w czapce Mikołaja to chyba najfajniejszy sposób na spalanie kalorii przed kolacją. Także łapcie za myszki i kontrolery, bo w Xmas Rooftop Battles świąteczna atmosfera łączy się z czystą adrenaliną, a przegrani muszą zmywać po wigilijnym obiedzie. Aaaa, i pamiętajcie – timing to podstawa, bo jeden fałszywy ruch i... bum! Spadasz szybciej niż Twoja motywacja do diet w Nowym Roku.
