Hej, gotowy na wyprawę, która sprawi, że nawet Indiana Jones schowa kapelusz ze wstydu? Poznaj Zagubioną Wyspę – grę z gatunku kulki, która rzuca Cię na tropikalny raj pełen zagadek, niebezpieczeństw i... no cóż, magicznych kulek. Tak, dobrze słyszysz – to właśnie kulki będą Twoją bronią i kluczem do rozwikłania wszelkich tajemnic tego zapomnianego skrawka ziemi.
Wcielasz się w rolę śmiałego odkrywcy, który wpadł tu trochę przez przypadek – no bo kto normalny sam by się na taką wyspę pakował? Twoim zadaniem jest zbieranie magicznych kul, które nie dość, że błyszczą jak dyskoteka w sobotni wieczór, to jeszcze odblokowują kolejne poziomy i zagadki. Brzmi banalnie? Oj, nie daj się zwieść! Na wyspie czyhają pułapki, złe ludy (które pewnie mają skłonności do rzucania kokosami) i inne dziwactwa, które zrobią Ci psikusa szybciej niż zgubi się pilot od telewizora.
A teraz najlepsze – sterujesz bohaterem za pomocą mechaniki kulki, czyli tak trochę jakbyś grał w kule na podwórku, tyle że tu celujesz i strzelasz, robiąc kombinacje niczym magik kombinujący ze swoimi trikami. Każda kulka ma swoje supermoce, więc trzeba myśleć i trochę się gimnastykować paluchem, by przejść dalej. Mówiąc szczerze, to moja zręczność została wystawiona na próbę jak nigdy – nawet wtedy, gdy próbowałem zrobić kanapkę z zamkniętymi oczami!
Gra Zagubiona Wyspa nie tylko karmi mózg i palce, ale też rozpieszcza oczy – grafika jest tak ładna, że prawie poczułem zapach kokosów (a przecież siedziałem w piżamie przy komputerze). Do tego dźwięki! Moje uszy dostały mini wakacje, a atmosfera wyspy wciąga bardziej niż serial, który planowałem obejrzeć w jeden wieczór, a skończyłem o 3 nad ranem.
Jeśli lubisz trochę adrenaliny i chcesz sprawdzić, czy Twoi kumple to naprawdę kumple (czy tylko udają, gdy zaczynasz im wygrywać na globalnej liście wyników), Zagubiona Wyspa ma dla Ciebie tryb rywalizacji! Przygotuj się na śmiech, frustrację i momenty o rany, jak ja to zrobiłem?!.
Więc, czy jesteś gotowy, by wskoczyć w buty odkrywcy, poszukać magicznych kul i stać się legendą tej zwariowanej wyspy? Może nie uratujesz świata, ale na pewno uratujesz swój honor – i to już coś, nie? No to hop, nie ma na co czekać!
